Cześć!
Zawsze podobały mi się domki z piernika. Myślałam, że nie jest to szczególnie trudne. Stwierdziłam, że sama w tym roku taki zrobię. Miałam kupić foremki ale jednak zrezygnowałam... i dobrze. Bo stworzenie tego cuda okazało się całkiem trudne. Zamiast foremek zrobiłam wykroje z tektury, które przykładałyśmy do rozwałkowanego ciasta i wycinałyśmy konkretny kształt. I ten etap poszedł nam bardzo dobrze. Problem okazał się przy sklejaniu. Miałam dwa przepisy na dwa lukry, rzadszy do dekorowania i gęstszy do klejenia budowli. Zaczęłyśmy od ozdabiania, tak jak polecała Pani w filmie. I to był błąd. Po 10 minutach okazało się, że nasz gęsty lukier zgęstniał na tyle, że nie można wycisnąć go z tylki... I zaczęło się szaleństwo. Jeden lukier próbowałyśmy ocieplić, drugim zaczęłyśmy kleić... W pewnym momencie powaliły nam się ścianki. I to był nasz krytyczny moment. Ściany samodzielnie nie mogły stać. Zrobiłyśmy stelaże aby je podeprzeć i to na szczęście pomogło w sklejeniu. Udało się! Jednak co się napracowałyśmy to nasze. Nie powtórzymy tego. Widziałam też, że w Lidlu był domek z piernika z pudełka do zrobienia. W zestawie była nawet 1 foremka. Jest to na pewno ciekawa alternatywa.
A wy próbowaliście kiedyś wykonać taki domek?
środa, 22 grudnia 2021
Domek z piernika.
Do jutra!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny!!!!
OdpowiedzUsuńWyszedł cudny, naprawdę :)
Ja nigdy nie robiłam podobnego domku z piernika. Generalnie mało ciastkowa jestem, raczej inne dania w kuchni wolę robić. Ciasta zostawiam mojej mamie, ona lubi piec :)
Oo dziękuję :D!
UsuńJa wręcz odwrotnie. Gotowanie z przymusu a pieczenie z własnych chęci.
Nigdy nie próbowałam, ale to może być ciekawe spędzenie czasu. Ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńNie jest łatwo ale na pewno warto :D!
Usuń