Witajcie słoneczka!
Sfera modelingu jest zarówno bardzo zróżnicowana jak i wciąż ciąży na niej wiele stereotypów. Modelki na przestrzeni lat również uległy zmianie. Poprzez bardziej krągłe sylwetki do bardziej ,,wieszakowatych". Niektórzy mówią, że to źle, powinno ulec to zmianie... Ale zauważmy pewien fakt, że moda nie jest wyjęta spod formy. Jest to forma artystyczna nie podlegająca cenzurze. Możemy jedynie ją zrozumieć lub zaakceptować.
Przeglądając bardziej sferę modelek można je pogrupować np. na fotomodelki, modelki pokazowe. Pojawia się również nurt, który zwraca uwagę na normalne modelki, które spotykamy na ulicy, nie mieszczące się w rygorystycznych zasadach wzrostu i wagi. Są również osoby odnoszące sukces ze względu na swoją niewiadomą płeć, 200/300 razy większą wagę, szczególną chorobę (np. albinizm). Z jednej strony jest to docenianie tych osób ale z drugiej również kreowanie w pewnym znaczeniu dziwaków, którzy odchodzą od norm. Szczerze mówiąc nie koniecznie mi się to podoba.
Przeglądając wiele stron natknęłam się na cudowną postać jaką jest Daphne Selfe.
Zachwyciła mnie swoją postawą do życia. Jest ona z rocznika 1928 a nie zwalnia tępa w modelingu.