niedziela, 19 marca 2023

Makijaż cery dojrzałej!

 Witam serdecznie! 

Ostatnio miałam przyjemność malować Panią na wesele. Postanowiłam, że muszę się z Wami podzielić makijażem, szczególnie, że wiem jak uwielbiacie takie nude makijaże. Całość została wykonana moją ulubioną paletą jeśli chodzi o klientki, czyli Bochemą z Glam Shopu. Postawiłyśmy na delikatne smokey. Oko podkreśliłam kępkami, które dały cudownie naturalny efekt. Do tego lekkie konturowanie twarzy oraz usta w kolorze nude. Całość została dodatkowo rozświetlona na dekolcie, kościach policzkowych oraz na powiece. Brwi zostały tylko delikatnie podkreślone w miejscach gdzie miały ewentualne ubytki. Całą cerę wykończyłam natomiast pudrem z Moi, który świetnie sprawdza się do cery dojrzałej. 

Jak podoba Wam się taka propozycja? Ja jestem z siebie zadowolona. Myślę, że Pani dobrze się w nim czuła. 

Muszę się Wam przyznać, że malowanie klientek nauczyło mnie jednej dużej rzeczy, to znaczy "nie traktuj potrzeb klinetki swoją miarą". Ten makijaż często był określany jako wieczorowy czy też mocniejszy. Dla mnie to makijaż dzienny ;) I ja też dużo mocniej się maluję.

A Wam jak się podoba :D? Czekam na opinie.
Do zobaczenia!
Angela

niedziela, 12 marca 2023

Pyszne pancakes proteinowe!

Cześć!
Tworzenie nowych przepisów nie jest moim komikiem ale czasem uda mi się coś fajnego stworzyć. Z tego jestem szczególnie dumna ponieważ stworzyłam go absolutnie sama. Nie był inspirowany innym przepisem. Dodatkowo pancakes są bardzo sycące a nie mają wcale bardzo dużo kalorii. Powiedziałabym wręcz, że są dietetyczne.


Składniki:
-2 jajka (osobno żółtka i białka)
-15 g odżywki białkowej
-30 g płatków owsianych (opcjonalnie)

Dodatkowo:
-owoce do ozdoby
-syrop klonowy/sos niskokaloryczny etc.
-jogurt naturalny

Białka ubijamy na sztywną pianę. Możemy dodać szczyptę soli aby lepiej się ubiły. Następnie dodajemy żółtka i odżywkę białkową. Opcjonalnie możemy dodać też płatki owsiane, drobne owoce czy też posiekaną w kawałki czekoladę. Mieszamy wyłączoną trzepaczką aby składniki się połączyły. Smażymy na patelni z odrobiną oleju. Z pierwszej strony smażymy pod pokrywką, natomiast drugą już bez. Trzeba uważać przy smażeniu aby nie spalić.

Z jednej porcji powinny wyjść 2 placuszki. Wszystko zależy oczywiście od ich wielkości. Możemy zrobić jeden duży albo kilka małych. 

Na koniec dekorujemy całość wybranymi owocami, jogurtem czy też sosem. I gotowe! 

Uwielbiam je robić. Niestety nie zawsze mam czas aby je wykonać. 

Napiszcie mi jak wam smakowały!
Angelika

środa, 8 marca 2023

Update siłowniany.


Cześć!
Właśnie wróciłam z siłowni. Pogoda aktualnie nas nie rozpieszcza. Jako, że rozgrzewam się popijając herbatę, mam chwilę aby opisać zmiany z planie treningowym. 

Mogę powiedzieć, że aktualnie mam prywatnego trenera, który ma na oku moje poczynania i podpowiada mi co powinnam zmienić. Na pierwszy rzut padł oczywiście plan treningowy. Jesienią kupiłam plan od Satinvy. Parę ćwiczeń z niego wzięliśmy reszta została wymieniona. Pojawiły się np. przysiady bez suwnicy czy wyciskanie na klatę. 

Kalorie zostały takie jak wcześniej, to znaczy 1400 kcal, ale teraz muszę się tego dużo lepiej trzymać i co ważniejsze jeść założone białko. Po paru zmianach w zakupach udaje mi się aktualnie prawie każdego dnia zjeść moje zapotrzebowanie. Nie pamiętam dokładnie ile ono wynosiło.. Coś około 110 g. Wcześniej ciężko miałam dobić do 70-80 g białka w ciągu dnia. Zobaczymy jakie będą tego efekty. Przy założeniu zjedzenia zapotrzebowania na białko, udaje mi się czasami w dzienny jadłospis wrzucić nawet ciastko czekoladowe! 

Aktualnie jestem na redukcji około 5 kg aż do końca sierpnia. Waga startowa z początku marca to 60 kg. Z planem jestem od 7-10 lutego. Jednak pierwsze dni to było rozpoznanie siłowni, zakup karnetu, nowy plan na uczelni. 

Zmianę przeszło również cardio. Generalnie go nie ma. Cel to 8 tyś. kroków każdego dnia. Do tego na siłownię (1,2 km) i na uczelnię (3 km) staram się dojeżdżać rowerem w miarę możliwości.  Jeśli mam czas i chęci w sobotę to jest to właśnie ten dzień kiedy mogę pokusić się o cardio na bieżni. Robię wtedy marszo-bieg (4x4 min).

Małe duże zmiany. Co miesiąc się mierzę, a co +/- 10 dni się ważę. Wam dam jednak update na koniec tej redukcji. Akurat przed samymi moimi wakacjami. Lub też wcześniej jeśli plany ulegną zmianie. 

Trzymajcie kciuki!
Angelika