Witam słoneczka!
Mama powtarzała mi, że zadbane dłonie i paznokcie to wizytówka każdej kobiety. Dlatego trzeba dbać by były czyste i schludne. I dziś zajmiemy się właśnie tą dzieciną i pięknym efektem do którego wykonania nie potrzeba, aż tak wiele.
Pierwsze skojarzenie to dziecko? W gruncie rzeczy efekt ten jest w odcieniach różu, nude, bieli i delikatnych brokatów. A te kolory są zazwyczaj powiązane z małymi istotkami... Polega na dopasowaniu kolorystyki idealnie do naszej dłoni. Wygląda to więc tak jakbyśmy miały swoje pazurki naturalne a tylko na czubeczka umazały je brokatem lub też miały w jaśniejszym odcieniu czyli ombre z różu do bieli. Efekt jest zniewalający. Przede wszystkim jest to świetna alternatywa dla klasycznego frencha czyli prostej, równej, białej końcówki. Jest on równie piękny, ale trzeba nabrać wprawy aby narysować idealnie prosto swoją kreskę. A bardziej zaawansowane łuku.
Sama ostatnio tworzyłam frencha. Jak każda sroka na punkcie pazurków kocham długie. Wpadłam jednak na pomysł ścięcia ich do takiej łopatki. Jak szybko pomyślałam tak i zrobiłam ;) Było mi ich szkoda ale w głowie miałam jedną myśl, ,,w końcu pogram na wf". Przy takiej długości boję się aby nie zrobić komuś krzywdy i zawsze idę robić fitness na salce a gry zespołowe omijam. Teraz w końcu mogłam się wyszaleć ;D Hihi.
Jakość zdjęcia jest mizerna, ale już niedługo mam zamiar zmienić telefon na lepszy. A dlaczego nie robię zdjęcia aparatem? Dosyć trudno jest utrzymać pół kilową lustrzanką w jednej dłoni i tą samą dłonią wyostrzyć i cyknąć zdjęcie ;) Statyw też w tym nie jest najlepszy.
Podoba wam się ten efekt? Mi bardzo. Jest idealny na każdą okazję. xoxo