Zapraszam Was dzisiaj serdecznie na przedostatni post z serii o Włochach. Dzisiaj przenosimy się do jednego z najpiękniejszych miast Umbrii czyli do Todi!
Punkt widokowy przy Ogrodzie Oberdan |
Punkt widokowy przy Ogrodzie Oberdan |
Stało się! Od tygodnia jesteśmy narzeczeństwem! Powiedziałam TAK. 13.08.2023 r. ♥
Cały weekend był dość szalony. Łódź, dom rodzinny a potem jeszcze Wrocław. I tam to też się stało. Jest to moment, który pozostanie z nami na zawsze.
Pierścionek jak widać pasuje ;) Jestem nim oczarowana. Karol absolutnie trafił w moje gusta czyli coś klasycznego.
Dodatkowo ten długi weekend był szczególnie wyjątkowy ponieważ zaręczyła się moja ukochana przyjaciółka Lena oraz moja kuzynka! Oj będzie sporo wesel.
Cześć kochani!
Zapraszam Was dzisiaj bardzo serdecznie na recenzję Nacomi! Salicyd acid 2% oraz Retinol + Bakuchiol!
Od producenta Retinol + Bakuchiol:
"Serum do twarzy Retinol + Bakuchiol to wspaniałe połączenie składników aktywnych, które działają przeciwzmarszczkowo, uelastyczniają naskórek. Kosmetyk w swoim składzie zwiera 0,35% retinolu, 1% bakuchiolu (roślinnego zamiennika retinolu) oraz 3% trehalozy. Serum należy aplikować podczas wieczornej pielęgnacji."
Od producenta Serum z Kwasem Salicylowym:
"Serum z kwasem salicylowym doskonale zwalcza niedoskonałości cery. Odblokowuje pory i walczy z nadmiernym wydzielaniem sebum. To kosmetyk, który sprawdzi się w przypadku posiadania cery trądzikowej, problematycznej i tłustej. Jego formuła wzbogacona została o działanie węgla aktywnego oraz witaminy C."
Muszę również wspomnieć o problemie, który się u mnie pojawił wraz ze stosowaniem obu tych produktów. W jednym momencie zaczęłam je obydwa stosować. Byłam wtedy za granicą. Mam zdiagnozowane uczulenie na histaminę, która jest np. w czekoladzie. Po około 3-4 tyg. stosowania pojawił się u mnie na szyi liszaj (sucha skóra, niemożliwa do wyprowadzenia żadnym kremem nawilżającym czy też alantanem). Był on zarówno na szyi jak i dekolcie, gdzie zawsze 'przeciągałam' resztki wszelkich stosowanych produktów. Co mnie uczuliło? Ciężko powiedzieć. Może nowo wprowadzone kosmetyki, może produkty z histaminą (liszaj się zaogniał po zjedzeniu nutelli) a może woda za granicą? Nie wiem. Wszystko ustąpiło po powrocie do Polski. Nie chcę tutaj zrzucać tego na kosmetyki, ponieważ teraz je stosuję, dwa razy rzadziej ale wciąż są w mojej pielęgnacji. I żadnych skutków ubocznych nie ma. Myślę, że warto jednak o tym wspomnieć przy teście kosmetyków. Jeśli ktoś również tak miał, proszę o pozostawienie komentarza.
Stosujecie kosmetyki ze składnikami aktywnymi? Jak wam się najlepiej sprawdzają?
Do zobaczenia!
Angelika