niedziela, 27 marca 2022

Tanie stroje sportowe


Cześć kochani!
Dzisiaj mam dla was recenzję ale nie jak zazwyczaj kosmetyków, tylko strojów sportowych! Co chciałabym podkreślić w tej recenzji to fakt, że stroje testuje od ponad dziewięciu miesięcy. Dodatkowo wydaje mi się, że każdego jest na nie stać ponieważ pięciosztukowy zestaw kosztuje zaledwie 140 zł. U topowych marek taki zestaw kosztowałby 600-1000 zł. Ja te zestawy zamówiłam na aliexpress. A dokładnie ze sklepu, który się tam ogłaszał. Jesteście ciekawi jak sprawdziły się stroje w akcji? Zapraszam!

niedziela, 20 marca 2022

Asyż

Cześć!

Mam dzisiaj dla was kolejną dawkę Włoskich ujęć. Niestety muszę was ostrzec, że zdjęcia pokazują niesamowicie piękne miejsca, klimatyczne uliczki i piękne detale katedr. Oglądanie zdjęć może grozić ochotą wyjechania do Włoch ;) Hehe. Pół żartem pół serio, te zdjęcia mają w sobie jednak ten magiczny Włoski klimat, który faktycznie przyciąga. Piękne, wąskie i pokręcone uliczki, widok na pole drzewek oliwnych czy też piękna panorama miasta wykonanego w całości z piaskowca. Wcześniej byliśmy we Florencji i ma ona bardziej Europejski klimat a Asyż? W stu procentach Włoski. Z niesamowitym uśmiechem na twarzy wspominam to miasto.

niedziela, 13 marca 2022

"W zielone" od Glamshopu

Cześć!
Dawno nie recenzowałam palety cieni. Muszę się przyznać, że staram się ograniczać zakupy. Ciężko jest wykończyć paletę do końca więc tak na prawdę dużo tracimy. A ja mam ich dość sporo. Teraz też robiłam mały przegląd moich palet i staram się oddawać/sprzedawać te, które są w bardzo dobrym stanie, prawie nie używana a dobrze wiem, że nie podpasowały mi i tylko się u mnie zmarnują.

No ale przejdźmy do sedna dzisiejszego postu. Paleta jak sama nazwa nam mówi jest w odcieniach zieleni. Od momentu gdy ją zobaczyłam w dniu premiery chciałam ją kupić. Jednak starałam się podchodzić do tego na chłodno ponieważ nigdy nie malowałam się w takich kolorach i nie byłam pewna czy się u mnie sprawdzą. Jednak od pierwszego swatcha się w niej zakochałam. Prócz ciemnych matowych zieleni są również piękne błyski dzięki, którym możemy stworzyć dosłownie trójwymiarowy makijaż. A 'marynowany zielony" jest jednym z moim top cieni wszechczasów. To co on robi w wewnętrznym kąciku to po prostu magia!
 

Poniżej na swatchach idealnie widać jaką moc mają te cienie. Wiadomo, że swatche a blendowany kolor jest ciut lżejszy lecz mimo wszystko przy odpowiednich technikach, możemy uzyskać taką pigmentację na oku jak na zdjęciach poniżej. Oprócz wspomnianej 'marynowanej zielni" bardzo podobają mi się cienie ze środkowego rzędu poziomo. Już widzę to w mojej głowie, totalnie brokatowy makijaż z wykorzystaniem tylko tych trzech cienii... 



Jesteście ciekawi makijażu w tej kolorystyce? Mam już kilka pomysłów na makijaż. Wolicie prostą czy bardziej skomplikowaną propozycję z użyciem wszystkich cieni w palecie?
Do zobaczenia!
Angelika

PS. Jeśli masz minutę czasu, proszę o odpowiedź w ankiecie dot. postów na blogu -> Link do ankiety

niedziela, 6 marca 2022

The Ordinary krwawy peeling i krem nawilżający.

Cześć, cześć!

Moja cera ostatnio ma cięższe dni. Muszę ustabilizować swoją pielęgnację oraz dbanie o cerę. Punkt numer jeden to systematyczny powrót do kwasów a co za tym idzie to również do filtrów UV. Dzisiaj chciałabym trochę wspomnieć o kwasach i o moim nowym kremie do twarzy. 
Myślę, że oba produkty gdzieś mogły wam się obić o uszy. Zwłaszcza peeling kwasowy (The Ordinary - AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution - Peeling kwasowy AHA 30% + BHA 2% - 30ml), który potocznie nazywany jest krwawym peelingiem. Zawdzięcza swoją nazwę od czerwone koloru i tego jak wygląda się po jego nałożeniu. Jeśli ktoś nie wie jak zachowuje się ten produkt, można się przestraszyć. A jak on działa? Przede wszystkim "łączy w sobie α-hydroksykwasy (kw. glikolowy, kw. mlekowy, kw. winowy, kw. cytrynowy) i β-hydroksykwas (kw. salicylowy). Dzięki takiemu połączeniu możliwe jest zredukowanie wielu defektów skórnych takich jak przebarwienia, zmarszczki oraz zmniejszenie wydzielania łoju (które jest szczególnie nasilone przy skórze tłustej)." Mi on pomaga z trądzikiem, balansem mojej skóry a także dodaje jej sprężystości. Jest on rekomendowany dla większości typów cery. Musimy pamiętać, że jest on światło czuły, dlatego musimy używać kremów z filtrem. Kolejnym aspektem o którym, musimy pamiętać to fakt, że z wieloma produktami się nie lubi, np. witamina C. 
Ja mój kwas zakupiłam na stronie Cosibella.pl za 38 zł. Mi on się bardzo dobrze sprawdza. Dokładnie stosuję go od listopada. Mam jeszcze pół opakowania. Na pewno kupię kolejny. Muszę jeszcze wspomnieć o pipecie, którą uwielbiam i daje nam możliwość nie skażenia całego produktu. 


Do peelingu dobrałam sobie również krem do twarzy o dokładnej nazwie The Ordinary - Natural Moisturizing Factors + HA - Krem Nawilżający z Kwasem Hialuronowym - 100ml, również zakupiony w sklepie Cosibella.pl. (To nie jest współpraca.) Krem na samym początku już mnie zaskoczył swoją gęstą konsystencją, coś w stylu kremu Nivea. Jednak jego wchłaniania jest dosłownie momentalnie. Nałożę krem, schowam opakowanie do szuflady a twarz już jest gotowa na dalszą pielęgnację lub też makijaż. Osobiście wolę bardziej rzadką konsystencję, taką wodną. Tak więc zapewne będę szukać innego kremu po nim ;) Jego cena to 50 zł.

Ogółem jestem pozytywnie nastawiona do produktów od The Odinary. Te produkty również są bardzo dobre. Moja mama stosuje również Retinol, z nim jednak trzeba bardziej uważać, budować odporność. A także nie jest polecany przed 25 rokiem życia więc póki co go nie stosuję.
A wy używaliście ich produkty? Jakie macie doświadczenia? Jakie inne produkty polecacie lub też nie?
Do zobaczenia!