Dzień dobry!
Przeglądając strony/fora poświęcone odchudzaniu często pojawia się temat aby podrzucić jakiś pomysł na zdrowy obiad. Pomyślałam, że rozwinę troszkę swoje zdanie, ponieważ uważam, że zdrowy obiad to najłatwiejszy z posiłków.

Czasami sukces tkwi w prostocie. Jeśli wiemy co musi znaleźć się na naszym talerzu to jest to już połowa sukcesu. Tak więc około połowy talerza powinno być warzyw, surówka lub też proste warzywa jak np. ogórek kiszony. Nazwałabym ten dział zapychaczami, ponieważ włożyć możemy ich bez omal do oporu i to one są generalnie najzdrowsze. Następnie 1/4 to węglowodany czyli wszechstronne ziemniaki (zwykłe, bataty) , kasza (jaglana, jęczmienna) , ryż (biały, brązowy), makaron (wielo ziarnisty).Wszystko ma swoje plusy. Zapewne polecane będzie x a nie y ze względu na większą zawartość chemii, gluten itp. Ale czy na początku jest to nam potrzebne? Nie. Zacznijmy od podstaw a potem korygujmy naszą dietę małymi kroczkami. Dalej jest białko najczęściej pozyskiwane z piersi kurczaka. Mimo iż jest to tak prosty i znany sposób często osoby na diecie zaczynają nienawidzić mięso drobiowe. I znów moje pytanie czemu? Nikt nie każe wcinać suchego kurczaka z wody. Haha. Głupcy... Przyprawy są zalecane na diecie (ale nie sól) ponieważ poprawiają układ trawienny oraz wspomagają metabolizm. Papryka, pieprz, kminek, kolendra, mięta i wiele wiele innych. Wystarczy, że za każdym razem użyjemy innej przyprawy i pojawia się nowy wyraz mięsa. Dla chcącego nie ma rzeczy nie możliwych! Dalej są rośliny strączkowe. Polecane tu i uwdzie a tam i tam negowane. Ja skłaniam się za ich dobroczynnymi właściwościami, lecz pozostawiam wam ten dział do omówienia. Do tego dania woda z cytryną i podstawowe, proste, zdrowe danie gotowe. Było trudno? Absolutnie nie :)

Polecam:
+ kasza gryczana + warzywa na parze + przyprawy + odrobina oleju (łyżeczka/2)
+ batat + ogórek kiszony + pierś z kurczaka z przyprawami pieczona we woreczku
+ płatki owsiane + jogurt naturalny + łyżeczka miodu + kilka owoców sezonowych
+ ryż + surówka z łyżeczką oleju + pierś z kurczaka z np. plastrem sera żółtego
+ kasza jaglana (zmiksowana) + kilka orzechów, rodzynek + łyżeczka miodu + (osobno) marchew do pochrupania
Miód daję często, ponieważ osoby początkujące są uzależnione od cukru. Miód też w nadmiarze nie jest dobry, ale na początek jest lepszym zamiennikiem.
Jak widać mój sposób opiera się na pewnym równaniu: ryż/kasza/makaron + warzywa + pierś z kurczaka. To taka podstawa. Na oko widzę, że np. brakuje tłuszczy to dodaję łyżeczkę.
Z czasem takie gotowanie to podstawa i zaczyna się prawdziwa zabawa bo zaczyna się szukać zdrowych zamienników. Jak np. fit brownie.
W gruncie rzeczy nie ma tu nic nowego co powinniście wiedzieć, ale czasem gdy brakuje weny warto wrócić do takich podstaw ;)
Ja często opieram swoje posiłki na takich prostych rzeczach a nie wymyślnych omletach jakie to serwują fit osoby ;) Owszem lubię je, ale raz na tydzień. A jak wygląda wasza dieta? Czekam na opowiadania ;p! xoxo