piątek, 10 kwietnia 2020

Polecam wam...


Hej!
Dzisiejszy post miał być jednym o jednym  z milszych tematów, ale wydaje mi się, że trzeba w końcu poruszyć ten temat. Prywatnie nazywam go 'sektami' ostatnich lat. 
Chyba większość osób, które działa w Internecie i ma chociaż malutką liczbę odbiorców spotkała się z tym zjawiskiem. Na początku był to tylko Oriflame i Avon. Potem Next Level a teraz jakieś pseudo POLECENIA. Ale zacznijmy od początku. (Nie wspominając o zalewie postów na wszelkich grupach na facebooku o szybkim zarobku)

Napisała do mnie dziewczyna i spytała czy nie chcę dołączyć do osób, które dzielą się zdrowym trybem życia. Pomyślałam sobie, że fajna sprawa. W aktualnym momencie jest to dobry pomysł aby zmotywować się do ćwiczeń. Więc uznałam, że jednak jej odpiszę. Mamiła mnie jak jakimiś wymijającymi słowami tym czym się zajmuje. Nie chciała powiedzieć nic konkretnego tylko jakieś ogóły typu „wspieramy się”, „budujemy coś własnego”, „polecamy produkty”. W końcu padło to ostatnie zdanie. Oczywiście w głowie zapaliła mi się lampka „jakie produkty”? Za bardzo mi to pachniało innymi piramidami. Znów omijanie tematu. Pytała tylko czy jestem ciekawa itd. W końcu napisałam jej, że tak i wysłała mi link do jakiegoś filmu na youtube.

Jak się okazało to nie jest żadna grupa osób wspierających się, jak myślałam lecz typowa piramida, co się zgodziło, ale z tą różnicą, że jest to piramida osób, które reklamują produkty. Co w tym dziwnego? Nie zdziwi was fakt jak ktoś z instagram z liczbą 50K obserwujących coś reklamuje. Tak samo ja tutaj. Oboje jakoś pracujemy, działamy w sieci więc czasem trzeba zrobić coś aby jakiś % włożonej pracy się wrócił. Tak już działają konta na internecie. Nikt z wyświetleń z reklam nie żyje 😉 Wróćmy do tematu… grupa ta jest piramidą osób, która zarówno szuka nowych osób jak i współprac. I dlaczego jest to „lepsze” od kogoś z większą liczbą wyświetleń? 5000 osób trafi do większej ilości i bardziej zróżnicowanych odbiorców niż jedna popularniejsza osoba.
W filmie można usłyszeć jeszcze bzdety typu „wpłać nam 100 zł i kup produkty a potem je reklamuj”. A do tego np. „za sprzedane produkty z twojego polecenia dostaniesz 5%”. Hahaha. Nosz brak mi na to słów :D Wiele rzeczy nie lubię ale tych piramid nienawidzę ze szczerością. Reklamują się rzeczami typu „dodatkowa wypłata w miesiącu”, „zarobki od 300 zł” itd. Ale prawda jest taka, że żeby takie coś ruszyć trzeba nękać swoich znajomych aby oni napędzili nam pracę. Bo fakt, że udostępnię link na insta to nie znaczy, że nagle 1000 osób które mnie obserwuje coś kupi a mi coś z tego skapnie. Myślę, że już rozumiecie jak złudny jest w tym zarobek. Może jak znajdziesz 1000 osób które będą pracować dla ciebie to i owszem… Mi nie chce się tego sprawdzać. Do tego nie zapomnij o fakcie, że ty masz 5% ale grupa też coś z tego musi mieć. I to nazywają "tworzeniem czegoś swojego".

Dlaczego to jest idiotyczne? Mogłabym to olać. Tak jak wcześniej robiłam to z innymi piramidami. Ta mnie szczególnie zabolała ponieważ sama działam w internecie mam swoich odbiorców i nie pasożytuję na nich. Współpracowałam z firmą kosmetyczną. Zrobiłam recenzję żelu i mydła do twarzy. Produkt mi się spodobał i całego zużyłam. Nie starałam się nikomu wepchnąć tego produktu na siłę. Tak samo przygotowuję kolejną współpracę i też nie chcę nikomu tego wciskać. Chcę coś pokazać jak się komuś spodoba fajnie. Jak nie to nie. No ale do czego zmierzam.

Pewnie wiele z was ma również swoje blogi, instagramy lub kanały na youtube. Osoby, które was śledzą to osoby, które lubią WAS. Jeśli ktoś czyta twojego bloga to znaczy, że szanuje twój czas jaki spędziłeś nad napisaniem postu czy zrobieniem zdjęć. Więc jaki jest sens po pierwsze degradować swojego odbiorcę do poziomu ‘parobka do zarabiania’ a także niszczyć swoją reputację? No ja tego nie chcę.

Drugie co mnie mocno zirytowało to fakt, że jest to pseudo rozwój. Wiecie czym jest rozwój? W moim przypadku dołączenie do samorządu studenckiego gdzie pracujemy w grupie, organizujemy wydarzenia, pracujemy nad swoimi słabościami jak np. lepsza komunikacja. A nie pisanie postów „kup super nowy lakier, robi super robotę”.

Mogłabym zostawić ten temat ale to jest koszmarne, że aktualnie nie możemy ufać nikomu kto coś poleca. A niestety takie ugrupowania jeszcze pogarszają tą sytuację. Czasem naprawdę szuka się pomocy w internecie bo jest się ‘zielonym’ w danym temacie… A tu się okazuje, że nawet zwykłe osoby mogą być podłożone.

Teraz ktoś powie, że sama też robię recenzje i to strzał w kolano, ale tak nie jest. Wolę pisać, mówić coś czym się zgadzam, co mi się podoba niż coś co ktoś inny mi narzuca. W dodatku osoby, które chcą kogoś do tego 'wciągnąć' są bardzo irytujące. Nie wiem czy ja źle myślę, ale to właśnie blog jest moim małym sukcesem... A Pani reklamująca go wyśmiała nie widząc niczego :D
Musiałam to w końcu napisać. Ciekawa jestem jakie jest wasze zdanie zarówno na piramidy jak i na opłacane reklamowanie. Gdzie jest granica wiarygodności? Chętnie przeczytam jakie wy macie na ten temat zdanie.
xoxo

2 komentarze:

  1. Ja kiedyś na swoim studygramie napisałam, że moim celem jest znalezienie nowej pracy. Odezwała się do mnie dziewczyna też właśnie z takiej piramidy. Mam dwie osoby w otoczeniu, które pracują w Avon i Oriflame, ale już tak długo, że z przyzwyczajenia zamawia się u nich kosmetyki od czasu do czasu, ale raczej żele do kąpieli niż makijaż. Ja jak dostałam tą ofertę, to parsknęłam śmiechem. Nie mam nikogo komu mogłabym wciskać kosmetyki, a jeśli nawet, to nie wiem czy na paliwo zarobiłabym w takiej piramidzie, nie mówiąc o pieniądzach na studia.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój Instagram
    Mój Studygram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Miałam takie same odczucia ;)
      Chętnie przeczytałabym również opinię kogoś kto pracuje w takiej piramidzie ale szczerą a nie taką cukierkową i piękną jak chcą to wypromować.
      Pozdrawiam.

      Usuń