Hej!
Dzisiejszy
post miał być jednym o jednym z milszych
tematów, ale wydaje mi się, że trzeba w końcu poruszyć ten temat. Prywatnie nazywam go 'sektami' ostatnich lat.
Chyba
większość osób, które działa w Internecie i ma chociaż malutką liczbę odbiorców
spotkała się z tym zjawiskiem. Na początku był to tylko Oriflame i Avon. Potem Next
Level a teraz jakieś pseudo POLECENIA. Ale zacznijmy od początku. (Nie wspominając o zalewie postów na wszelkich grupach na facebooku o szybkim zarobku)
Napisała do
mnie dziewczyna i spytała czy nie chcę dołączyć do osób, które dzielą się
zdrowym trybem życia. Pomyślałam sobie, że fajna sprawa. W aktualnym momencie
jest to dobry pomysł aby zmotywować się do ćwiczeń. Więc uznałam, że jednak jej
odpiszę. Mamiła mnie jak jakimiś wymijającymi słowami tym czym się zajmuje. Nie chciała powiedzieć
nic konkretnego tylko jakieś ogóły typu „wspieramy się”, „budujemy coś własnego”,
„polecamy produkty”. W końcu padło to ostatnie zdanie. Oczywiście w głowie
zapaliła mi się lampka „jakie produkty”? Za bardzo mi to pachniało innymi
piramidami. Znów omijanie tematu. Pytała tylko czy jestem ciekawa itd. W końcu
napisałam jej, że tak i wysłała mi link do jakiegoś filmu na youtube.
Jak się
okazało to nie jest żadna grupa osób wspierających się, jak myślałam lecz
typowa piramida, co się zgodziło, ale z tą różnicą, że jest to piramida osób,
które reklamują produkty. Co w tym dziwnego? Nie zdziwi was fakt jak ktoś z instagram
z liczbą 50K obserwujących coś reklamuje. Tak samo ja tutaj. Oboje jakoś
pracujemy, działamy w sieci więc czasem trzeba zrobić coś aby jakiś % włożonej
pracy się wrócił. Tak już działają konta na internecie. Nikt z wyświetleń z
reklam nie żyje 😉 Wróćmy do tematu… grupa ta jest
piramidą osób, która zarówno szuka nowych osób jak i współprac. I dlaczego jest
to „lepsze” od kogoś z większą liczbą wyświetleń? 5000 osób trafi do większej
ilości i bardziej zróżnicowanych odbiorców niż jedna popularniejsza osoba.
W filmie można usłyszeć jeszcze bzdety typu „wpłać nam 100 zł i kup produkty a potem je reklamuj”. A do tego np. „za sprzedane produkty z twojego polecenia dostaniesz 5%”. Hahaha. Nosz brak mi na to słów :D Wiele rzeczy nie lubię ale tych piramid nienawidzę ze szczerością. Reklamują się rzeczami typu „dodatkowa wypłata w miesiącu”, „zarobki od 300 zł” itd. Ale prawda jest taka, że żeby takie coś ruszyć trzeba nękać swoich znajomych aby oni napędzili nam pracę. Bo fakt, że udostępnię link na insta to nie znaczy, że nagle 1000 osób które mnie obserwuje coś kupi a mi coś z tego skapnie. Myślę, że już rozumiecie jak złudny jest w tym zarobek. Może jak znajdziesz 1000 osób które będą pracować dla ciebie to i owszem… Mi nie chce się tego sprawdzać. Do tego nie zapomnij o fakcie, że ty masz 5% ale grupa też coś z tego musi mieć. I to nazywają "tworzeniem czegoś swojego".
W filmie można usłyszeć jeszcze bzdety typu „wpłać nam 100 zł i kup produkty a potem je reklamuj”. A do tego np. „za sprzedane produkty z twojego polecenia dostaniesz 5%”. Hahaha. Nosz brak mi na to słów :D Wiele rzeczy nie lubię ale tych piramid nienawidzę ze szczerością. Reklamują się rzeczami typu „dodatkowa wypłata w miesiącu”, „zarobki od 300 zł” itd. Ale prawda jest taka, że żeby takie coś ruszyć trzeba nękać swoich znajomych aby oni napędzili nam pracę. Bo fakt, że udostępnię link na insta to nie znaczy, że nagle 1000 osób które mnie obserwuje coś kupi a mi coś z tego skapnie. Myślę, że już rozumiecie jak złudny jest w tym zarobek. Może jak znajdziesz 1000 osób które będą pracować dla ciebie to i owszem… Mi nie chce się tego sprawdzać. Do tego nie zapomnij o fakcie, że ty masz 5% ale grupa też coś z tego musi mieć. I to nazywają "tworzeniem czegoś swojego".
Dlaczego to
jest idiotyczne? Mogłabym to olać. Tak jak wcześniej robiłam to z innymi piramidami.
Ta mnie szczególnie zabolała ponieważ sama działam w internecie mam swoich
odbiorców i nie pasożytuję na nich. Współpracowałam z firmą kosmetyczną.
Zrobiłam recenzję żelu i mydła do twarzy. Produkt mi się spodobał i całego
zużyłam. Nie starałam się nikomu wepchnąć tego produktu na siłę. Tak samo
przygotowuję kolejną współpracę i też nie chcę nikomu tego wciskać. Chcę coś
pokazać jak się komuś spodoba fajnie. Jak nie to nie. No ale do czego zmierzam.
Pewnie wiele
z was ma również swoje blogi, instagramy lub kanały na youtube. Osoby, które
was śledzą to osoby, które lubią WAS. Jeśli ktoś czyta twojego bloga to znaczy,
że szanuje twój czas jaki spędziłeś nad napisaniem postu czy zrobieniem zdjęć.
Więc jaki jest sens po pierwsze degradować swojego odbiorcę do poziomu ‘parobka
do zarabiania’ a także niszczyć swoją reputację? No ja tego nie chcę.
Drugie co mnie
mocno zirytowało to fakt, że jest to pseudo rozwój. Wiecie czym jest rozwój? W
moim przypadku dołączenie do samorządu studenckiego gdzie pracujemy w grupie,
organizujemy wydarzenia, pracujemy nad swoimi słabościami jak np. lepsza
komunikacja. A nie pisanie postów „kup super nowy lakier, robi super robotę”.
Mogłabym
zostawić ten temat ale to jest koszmarne, że aktualnie nie możemy ufać nikomu kto
coś poleca. A niestety takie ugrupowania jeszcze pogarszają tą sytuację. Czasem
naprawdę szuka się pomocy w internecie bo jest się ‘zielonym’ w danym temacie…
A tu się okazuje, że nawet zwykłe osoby mogą być podłożone.
Teraz ktoś
powie, że sama też robię recenzje i to strzał w kolano, ale tak nie jest. Wolę
pisać, mówić coś czym się zgadzam, co mi się podoba niż coś co ktoś inny mi
narzuca. W dodatku osoby, które chcą kogoś do tego 'wciągnąć' są bardzo irytujące. Nie wiem czy ja źle myślę, ale to właśnie blog jest moim małym sukcesem... A Pani reklamująca go wyśmiała nie widząc niczego :D
Musiałam to w końcu napisać. Ciekawa jestem jakie jest wasze zdanie zarówno na piramidy jak i na opłacane reklamowanie. Gdzie jest granica wiarygodności? Chętnie przeczytam jakie wy macie na ten temat zdanie.
xoxo
Ja kiedyś na swoim studygramie napisałam, że moim celem jest znalezienie nowej pracy. Odezwała się do mnie dziewczyna też właśnie z takiej piramidy. Mam dwie osoby w otoczeniu, które pracują w Avon i Oriflame, ale już tak długo, że z przyzwyczajenia zamawia się u nich kosmetyki od czasu do czasu, ale raczej żele do kąpieli niż makijaż. Ja jak dostałam tą ofertę, to parsknęłam śmiechem. Nie mam nikogo komu mogłabym wciskać kosmetyki, a jeśli nawet, to nie wiem czy na paliwo zarobiłabym w takiej piramidzie, nie mówiąc o pieniądzach na studia.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój Instagram
Mój Studygram
No właśnie. Miałam takie same odczucia ;)
UsuńChętnie przeczytałabym również opinię kogoś kto pracuje w takiej piramidzie ale szczerą a nie taką cukierkową i piękną jak chcą to wypromować.
Pozdrawiam.