Witam!
Oj znów mnie nie było. Ech. Wczoraj jak i dziś spędziłam bardzo aktywnie. Jednak w realnym świecie. Właściwie bez dostępu do internetu i świata online. W 70% była to praca. Więc powoli już padam na mordkę :/
Do świąt zostało już tylko 2 tygodnie. Wow. Jak to szybko mija. A ja o dziwo nawet troszkę nie czuję świąt lub chociaż zimy. Jest po prostu zimno, ale co z tego jak nie ma śniegu? Albo też jest 5 minut a potem topnieje i jest tylko dobijająca plucha. Jestem już bez energii. Mam tyle rzeczy do nadrobienia... Ten tydzień jeszcze muszę wytrzymać. Zaliczę kilka najgorszych rzeczy w szkole i już prawie będę mieć wolne.
Jak co roku miałam zaplanowane prezenty dla każdego już 3 miesiące wcześniej, tak w tym roku mam problemy. Nie mam pomysłu ani wizji dla siostry. Nie wiem właściwie w którą stronę iść. Kosmetyki to nie jej bajka. A gdy ktoś zajmuje się sportem to dość trudno dobrać mu fajny prezent. Bynajmniej ja tak mam. Jeśli w tym tygodniu nie znajdę czegoś w sam raz to muszę pojechać w weekend do Łodzi. Może wy mi podpowiecie co mogę jej kupić? Wszelkie propozycje rozważę.
Dziś chciałam przedstawić kilka propozycji wykonania własnoręcznie kalendarza adwentowego. Szczerze mówiąc nie czuje jego magii. Ja bym w 1 dzień wszystkie okienka otworzyła. Z resztą zawsze kupię kalendarz w połowię grudnia :D Haha. I już to nie ma uroku. Wpadł mi jednak do głowy pewien pomysł. Właściwie zainspirował mnie mój stary sposób na słodycze. Jak wiecie gorzka czekolada jest zdrowa. I 1 tofelek dziennie jest wskazany dla każdego. I gdy byłam na diecie i pilnowałam aby nie jeść słodyczy to stosowałam właśnie coś na bazie kalendarza adwentowego. Co dzień miałam jeden tofelek czekolady do kawy. Jednak żeby było fajniej, wcześniej połamałam czekoladę i owinęłam w kokardki. Wyglądało to bosko. W sumie można tak również zrobić przed świętami. No ja na pewno w kontekście diety tego nie zrobię. Bo ostatnio ona na prawdę kuleje... A jeszcze będą święta. Oj... To jest jedna, moja propozycja. A niżej daję wam kilka propozycji zaczerpniętych z pinteresta. Więc jeśli się wam spodobały to wpadajcie tam ;)
xoxo
A wiesz, że chętnie bym się nawet skusiła na taki kalendarz?
OdpowiedzUsuńAch, muszą wyglądać na żywo świetnie.
Super, piszę się.
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
świetne inspiracje kalendarzami adwentowymi, u mnie w tym roku obyło się bez:-p
OdpowiedzUsuńKurczę, marzę o takim kalendarzu co rok, a jeszcze go nie miałam!
OdpowiedzUsuńMoże książka będzie odpowiednim prezentem dla twojej siostry ? :)
OdpowiedzUsuńxxPozdrawiam,
http://xpatrycja.blogspot.com/2017/12/ootd.html
Śliczne kalendarze. Żałuję, że nie zrobiłam sobie takiego na ten rok :(
OdpowiedzUsuńŁadne są takie kalendarze adwentowe, ale mi również byłoby trudno nie otworzyć wszystkiego od razu. :)
OdpowiedzUsuńJa mam taki zwykły z czekoladkami, ale w tym roku też codziennie go nie otwieram :/.
OdpowiedzUsuńhttps://modoemi.blogspot.com/