niedziela, 7 sierpnia 2022

Moja dieta

Cześć!
W poprzednim poście z serii Fit Diary wspomniałam o mojej diecie. Wiele osób było zainteresowanych tym tematem. Szczerze mówiąc moja dieta nie jest jakaś mocno rygorystyczna, nie trzymam się również żadnej konkretnej diety. Generalnie jem wszystko. I to jest w tym chyba najlepsze. Różnica polega jednak na tym, że trzymam się kilku zasad w tym jedzenie 80%/20% zdrowo/nie zdrowo. Czyli staram się po prostu zachować balans. Udaje mi się też ostatnio ograniczać słodycze, co zawsze było i w sumie nadal jest moim największym problemem. Trzymam się również konkretnych kalorii. Tutaj nie będę zdradzać konkretnej liczby aby nikt się nie zasugerował. Mogę Wam tylko zdradzić, że na początku jadłam za mało i po miesiącu trener mnie pod tym kątem ochrzanił. Skoro ćwiczę siłowo a także robię cardio muszę jeść więcej. Gdy mi to powiedział, trochę mu nie dowierzałam ale uznałam, że dam jego radom szansę. Tak jak napisałam, staram się nie przekraczać około 1500 kalorii jednak to co w nich spożywam to inna bajka. Staram się jeść jak na zdjęciach tutaj, to znaczy zbilansowany posiłek z dużą zawartością warzyw i białka (mam z nim problem). Jednak nie zawsze tak jest. Wczoraj np. zjadłam na kolację dwie miseczki manny. Bez warzyw, bez mięsa. Bardzo ubogi posiłek. Jednak kolejnymi posiłkami staram się to poprawiać. Ciągle szukam nowych przepisów i urozmaiceń. Przekonałam się do oliwek, które chętnie teraz wykorzystuję w przepisach. Moim popisowym daniem jest również ostatnio kurczak w sosie sojowym z makaronem ryżowym a także z warzywami. Kocham to połączenie. 

Kolejnym aspektem, który jest dość kontrowersyjny to fakt, że stosuję przerywaną głodówkę lub też okienko żywieniowe. Tak na prawdę nie starałam się tego wprowadzić w życie, ja tak po prostu jem. Od dłuższego czasu pierwszy posiłek jem koło 11/12 a ostatni około 18/19. Po przebudzeniu nie jestem głodna. Dopiero po 2-3 h mam ochotę coś zjeść. Więc można też powiedzieć, że nie jem śniadań ;)

A jak te posiłki wyglądają? Wrzucam wam tutaj zdjęcia tych ciekawszych propozycji. Uwielbiam przyrządzać kurczaka. Drugie danie to makaron ze szpinakiem oraz oliwkami. Smakowitości. Czasami zdarzają się surówki, ale przyznaję się, że nie jestem ich wielbicielką. Na pierwszy posiłek lub też posiłek w terenie jem zazwyczaj kajzerkę z warzywami ogórek/pomidor/awokado. Jeśli mam więcej czasu, robię omleta na słodko. Lubię też jogurt naturalny z owocami. To jedyny posiłek gdzie przemycam owoce. Tak to nie mam ochoty ich jeść. Często po siłowni jem kajzerkę z awokado a także serek wiejski. 

Staram się dostarczać wystarczająco ilość białka. Jest to jednak trudnie ponieważ nie jem zbyt dużo nabiału, prawie wcale. Nie piję również mleka (tyle co do kawy). Próbowałam również posiłki z białkiem w proszku, niestety po nim źle się czuję. Chyba mam delikatną nietolerancję. 



A wy jesteście na diecie? Jakie jest wasze podejście do odżywiania?
Niedługo zrobię również podsumowanie mojej wiosennej redukcji. 
Do zobaczenia!
Angelika

12 komentarzy:

  1. Nie jestem na diecie a makaronu ryżowego nigdy w życiu nie jdałem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja aktualnie jestem na diecie ułożonej przez dietetyczkę, która jednoczesnie mnie odzywia, a nie zawiera tego, czego mi nie wolno (a nie wolno mi masakrycznie wielu rzeczy przy mojej kombinacji chorób). Moja mama ma niedobory białka, aktualnie zakupiłam jej Nutridrink hurtowo. Tobie może wystarczy popijac Skyr?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już trochę lepiej jest u mnie z białkiem. Dziękuję za radę :D Skyry uwielbiam.

      Usuń
  3. Taki zdrowy balans to chyba najlepsza metoda jeśli chodzi o podejście do diety.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też stosuję przerywane posty i mleko tylko do kawy, czasem jednak wybieram napój roślinny, ale ze względu na jego cenę, w lodówce mam jednak ten produkt od krowy znacznie częściej. ;)
    Po siłowni gajnerek. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zdania, że każdy wie co dla niego najlepsze, bo każdy jest inny. Dla mnie 1500 kcal to by było za mało, mi potrzebne jest ok. 2000 kcal, aby normalnie funkcjonować. Jem wszystko, ale z głową, z umiarem :D

    OdpowiedzUsuń