Cześć kochani!
Mam nadzieję, że miło mija Wam dzisiejsza niedziela! Ja dzisiaj mam dla Was recenzję serii kosmetyków dla mężczyzn. Myślę, że wielu osobom może spodobać się ten post jako inspiracja np. na prezent. Ja często mam dylemat co kupić tacie na urodziny czy inne święto.
Seria, która została poddana testowaniu dokładnie nazywa się The Freshness Ritual with Himalaya Moringa. Ma fajny świeży zapach. Muszę się Wam przyznać, że na początku byłam trochę zdezorientowana ponieważ nigdzie nie pisało czy jest to seria damska czy męska. Tylko zapach sugerował, że jest to seria dla mężczyzn. I dlatego też post pojawił się z małym opóźnieniem, ponieważ musiałam przekazać zestaw ;)
Jeśli jesteście zainteresowane/zainteresowane współpracą z Avon'em zapraszam pod poniższy link -> współpraca z Avon. Na stronie możecie dowiedzieć się w jaki sposób możecie współpracować, jak zostać konsultantką czy też jak zostać liderem i budować własny zespół. "Rejestrując się przez Naszą stronę dołączasz do jednego z najszybciej rozwijających się zespołów. Dzięki temu możesz mieć pewność, że otrzymasz profesjonalne wsparcie i pomoc oraz najnowsze dostępne narzędzia, które ułatwią zapraszanie nowych osób do Twojego zespołu."
Seria składa się z trzech produktów: Facial Moisturiser (krem nawilżający), Refreshing Face Mask (Odświeżająca maska do twarzy) a także Cleansing Mousse (Mus oczyszczający).
Jako, że cały zestaw jest przeznaczony dla mężczyzn, podarowałam go mojemu testerowi, który przekazał mi opinię o produktach.
"Zanim dokonam recenzji kosmetyków musicie wiedzieć, że do tej pory podstawowa pielęgnacja mojej twarzy polegała na codziennym myciu zwykłym lub szarym mydłem, stosowania peelingu 2x na tydzień i smarowanie jej kremem Nivea lub też kremem bambino. Od razu możecie wywnioskować, że nie lubię siedzieć zbyt długo w łazience a pielęgnacja twarzy musi być szybka i skuteczna, tak więc oceniam kosmetyki na podstawie moich odczuć które na mnie wywarły, a nie porównuje ich z innymi kosmetykami ponieważ po prostu mało ich stosowałem.
Na początek kilka słów o piance oczyszczającej. Daje ona na pewno efekt orzeźwienia i oczyszczania. Osobiście mogę stosować ją max 2x na tydzień bo w przeciwnym razie przy standardowym używaniu peelingu (nie odstawiłem na czas testu) odczuwałem na twarzy więcej wysuszenia niż efektu świeżości. Oprócz stosowania na twarzy raz nałożyłem ją na tatuaż i zauważyłem wyraźne odświeżenie skóry w jego obrębie. Myślę, że u mnie sprawdzi się właśnie tam gdyż nie chce traktować tatuaży peelingami, ich skóra też powinna być dobrze oczyszczona więc myślę, że co jakiś czas użyje paniki właśnie w tym miejscu, lub po prostu alternatywnie dla peelingu twarzy tak by jej zbytnio nie przesuszać.
Kolejnym produktem jest odświeżająca maseczka do twarzy: przyznam się że zastawałem ją tylko raz i to po wcześniejszym użyciu pianki oczyszczającej. Po zmyciu maseczki byłem zaskoczony, wręcz bardzo zaskoczony. Twarz momentalnie rozpromieniała, po samej piance nigdy nie było takiego efektu, maseczka naprawdę na plus przy nakładaniu czuć orzeźwienie a przy zmywaniu widać efekt rozjaśnienia i uczucie złagodzenia podrażnień. Maska zdecydowanie na plus.
Krem, próbowałem go w każdej możliwej kombinacji z pozostałymi testowanymi kosmetykami i podoba mi się najmniej, raz to, że nie zauważyłem widocznego nawilżenia a dwa to, że cały czas czuć go na twarzy. Pozostawia po sobie długo odczuwalną powodująca u mnie duży dyskomfort powłokę.
Podsumowując, maskę chętnie kupiłbym ponownie i ją poleciał znajomym. Myślę, że piankę będę używał regularnie. Po wykorzystaniu tego opakowania, spróbuję czegoś innego. Możliwe, że wrócę do niej dopiero po sprawdzeniu rynku. Natomiast kremu na pewno nie kupię ponownie i nie polecam go."
A wy słyszeliście o tej serii kosmetyków? Jak się u Was sprawdziła? Czekam na wasze komentarze ;)
Do zobaczenia!
Słyszałam o tej serii, ale jeszcze jej nie zamawiałam. Muszę wypróbować przy okazji :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńKobiety męskie kosmetyki także używają. Nie ma co. Może coś dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńNikt nikomu nie zabroni :D Ja jednak wolę bardziej kobiece zapachy ;)
UsuńMęska opinia w kosmetyce – rzadka rzecz.
OdpowiedzUsuńPopieram
UsuńUwielbiam te kosmetyki , wiele juz przetestowalam z Planet Spa , tej serii nie mialam jeszcze okazji uzywac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam♥
Oo to fajnie ;D
UsuńNie wiedziałem, że faceci używają masek. Dla mnie to coś nowego.
OdpowiedzUsuńHehhe tak :D Myślę, że w płachtach często też używają
UsuńMoże kupię dla przyjaciela. :)
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
;)
Usuń