niedziela, 25 lutego 2024

Proteinowe muffinki serowe!

 

Cześć!
Z przepisami dzielę się tutaj rzadko ponieważ wrzucam tylko to do czego wracam najczęściej. Takie moje skarby ;) Mam jeszcze super przepis na obiad po azjatycku. Tak więc trzymajcie kciuki :D A dzisiaj mam dla was przepis na serowe (proteinowe) muffinki! Przez ten ser nie są to typowe muffinki. W dodatku są one bez cuktru. Ja zastosowała słodzik ponieważ total sugar free nie potrafię jeszcze jeść ;)
Co istotne muffinki mają takie makro w przeliczeniu na 1 szt. Przepis jest na 6 dorodnych sztuk.

201 Kcal | 13,5 g Białka | 3,6 g Tłuszczu | 28,1 g Węglowodanów

Składniki:
-250 g twarogu chudego klinek
-150 g mąki
-łyżeczka proszku do pieczenia
-3 jajka
-2 banany
-łyżka oleju
-50 g słodzika
-kilka kropel aromatu waniliowego
-125 g borówek

Przepis:
Wszystkie składniki blendujemy ze sobą. Wylewamy w papilotki, dokładamy borówki na wierzch lub też i do środka. Pieczemy w 180 stopniach przez 25-30 (do momentu aż się zarumienią). Smacznego!

Angelika

niedziela, 18 lutego 2024

Pałac Królewski w Brukseli!

Cześć!

Równo rok temu byliśmy w Belgii. I równo rok temu byliśmy na naszej pierwszej wycieczce po mieście i widzieliśmy właśnie Pałac Królewski. Nie mogę w to uwierzyć. Bo mam odczucia jakby to było wczoraj. A z drugiej strony, tyle się wydarzyło od tamtego momentu... Ech ;) Miło popatrzeć. Chętnie bym tam powróciła. Może kiedyś. A teraz opowiem wam trochę o tym właśnie budynku, który stoi za moimi plecami na tych zdjęciach. Zapraszam!

niedziela, 11 lutego 2024

Kupony walentynkowe!


Cześć!
Walentynki to wyjątkowy czas, gdy możemy okazać naszej drugiej połówce, jak bardzo ją kochamy i doceniamy. Zamiast tradycyjnych prezentów, dlaczego nie stworzyć czegoś osobistego i wyjątkowego? Właśnie dlatego proponuję dziś własnoręcznie robione karty podarunkowe na Walentynki - kuponiki, które pełne są obietnic, miłości i relaksu! Kto by takich nie chciał ;)

A pomocą przychodzi nam oczywiście Canva. Na pewno można coś takiego kupić, jednak wydruk 2 stron a4 i wycięcie ich, to nie jest duże wyzwanie. Zrobiłam mały przegląd ciekawych szablonów, które możecie z łatwością wykorzystać. Dodałam kilka propozycji jeśli chodzi o treść kuponów.





Który kupon podoba wam się najbardziej?

Macie jeszcze jakieś pomysły co można napisać na takich kuponach? Piszcie ;)
Angelika

niedziela, 4 lutego 2024

Orvieto!

Witam serdeczenie!
Zapraszam Was dzisiaj na ostatni post z serii z Włoch. Przenosimy się dzisiaj do Orvieto! Zaparzcie sobie kawę czy herbatę i zapraszam na fotorelacje!

Całość zaczęła się oczywiście od malowniczego spaceru. W między czasie pogoda niestety się popsuła i widać to nawet na zdjęciach. Zrobiło się szaro.


niedziela, 28 stycznia 2024

Update ślubny- co już udało nam się zorganizować?

Cześć!
Jak już wcześniej wspominałam, w sierpniu zeszłego roku zaręczyliśmy się. Od tego momentu minęło już pół roku. Udało nam się poczynić już kilka spraw organizacyjnych. Wiele jest jeszcze przed nami. Jednak już w tym momencie postanowiłam rozpocząć małą serię ślubną, słów kilka o naszych przygotowania, o trendach, o historiach jakie nas spotkały! Oczywiście nie zasypię was tylko i wyłącznie tego typu postami ;) Planuję skończyć jeszcze serię wspomnień z Brukseli, kontynuować posty dot. makijaży a także rozpocząć jeszcze jedną serię związaną z moim zawodem. Myślę, że każdy coś fajnego dla siebie znajdzie. Format lifestyle to u mnie podstawa tak więc te treści zawsze będą w luźnej formie.

 

Przejdźmy już do kwestii kluczowych. Co udało nam się już zorganizować? 

niedziela, 21 stycznia 2024

Manneken pis! Czyli sikający chłopiec w środku miasta!

 

Cześć!
Dzisiaj opowiem wam kilka słów o pewnej figurce, która zszokowała mnie w Brukseli.

Manneken pis czyli siusiający chłopiec. Jak ja to usłyszałam, że to jest atrakcja w Brukseli to byłam trochę w szoku. Po co? Dlaczego? Chociaż jeszcze większe pytania rodzi się w mojej głowie, w jakim celu kupować taką pamiątkową figurkę? Hm mały uśmiech mam gdy go widzę ;) Ale to chyba tyle.

Jest to symbol Brukseli, figurka-fontanna, wykonana z brązu, przedstawiająca nagiego, sikającego chłopca.

Jak mówi jedna z legend, chłopiec był synem jednego z królów belgijskich. Podczas polowania w lasach znajdujących się (niegdyś) wokół Brukseli, malec zaginął. Król rozkazał przeszukać wszystkie pobliskie lasy, jednak nikt nie mógł dziecka odnaleźć. Dopiero po kilku dniach, gdy wszyscy stracili już nadzieję na odszukanie królewicza, pewien leśniczy, bardzo spragniony, usłyszał szemrzący strumyczek. Odsunął gałęzie, wstrzymujące go od źródła wody, i zobaczył nagiego, sikającego chłopca. 

Inna legenda mówi, że w XIV wieku Bruksela została zaatakowana i była oblegana. Najeźdźcy chcąc zdobyć miasto zaplanowali, iż podłożą materiały wybuchowe w murach miasta i dostaną się łatwo do środka. Jednak mały chłopiec imieniem Juliaanske, szpiegując agresorów, odkrył miejsce, gdzie zaraz miał nastąpić wybuch. Widząc co się dzieje, oddał mocz na palący się lont, czym uratował miasto.

Figura często ubierana jest w stroje ofiarowane przez stowarzyszenia kulturalne, rzemieślnicze, regiony oraz oficjalne delegacje państwowe. Do czerwca 2007 Manneken Pis otrzymał 789 różnych strojów, które przechowywane są w Muzeum Miasta Brukseli. Poniżej możecie zobaczyć w jakim stroju był Manneken pis gdy go ostatnio odwiedzałam ;)


Słyszeliście o tym małym chłopcu? Macie w swoim mieście też jakąś rzeźbę, która trochę was zastanawia?
Do zobaczenia!
Angelika