How to take care of your nails and change their shape?

Kobiety dzielą się na te, które muszą dbać o paznokcie a mimo to łatwo się im niszczą, a także te, które do szczęścia długich paznokci potrzebują tylko lakieru ;) Ja należę stanowczo do tej drugiej grupy.

Jak widać na zdjęciu mam bardzo długie paznokcie. Nigdy mi się nie rozdwajają i łamią samoistnie... Tylko gdy coś im zrobię typu, uderzę w coś.

Nie muszę używać nieustannie żadnej odżywki. Tylko i wyłącznie maluję je co tydzień i obcinam co około miesiąc. Zazwyczaj nie obcinam ich na zero, lecz tylko podcinam. To też widać na zdjęciu, efekt przed i po. Niby mała różnica, ale po mam wrażenie jakbym połowy ręki nie miała :D

Zazwyczaj zetnę na wprost nożyczkami a kształt dopracuje pilnikiem. 

Zazwyczaj na paznokciu mam aż 4 warstwy lakierów. Odżywkę jako bazę (z Eveline), 2 warstwy lakierów, bo jedna zazwyczaj nie pokrywa w całości. I na koniec znów odżywkę aby dodać blasku i przedłużyć trwałość lub lakier matujący, który ostatnią kocham całym sercem za efekt jaki daje.

Oczywiście teraz przejdę do mniej miłej części czyli minusów tak długich paznokci. 

Najczęstszy problem to złamanie. Przy tak długich, nie łamią się one w końcówce lecz w połowie. Czyli w miejscu gdzie posiadamy jeszcze skórę;) Tak, tak. Nie miłe ale prawdziwe. Gdy się złamie trzeba go ściąć a nie daj Boże oderwać. A gdy jeden zetniemy na zero lub mniej no to cóż, reszta też pod ostrze. 

Mi zdarzyło się to 2 razy. I pierwszy nie był za ciekawy bo na lekcji wf.  Kosz i pazurki to nie najlepszy związek. Teraz już wiem i mam nauczkę. Dobrze, że nic nikomu nie zrobiłam tylko sobie...  Ale krwawiący palec i ścięcie wszystkich nie jest najmilszą chwilą ;p 

Kolejny fakt to ciut inne pisanie na telefonie. Tego nie zauważycie od razu. Tylko gdy dokleicie tipsy lub zdejmiecie je. zetniecie. Dlaczego? Bez paznokci uderzam samym opuszkiem centralnym. A z paznokciami robię to bardziej inną częścią palca. Dodatkowo mój telefon, naklejka po roku wyglądała jakby przeżyła z 5 lat;p 

Nigdy paznokci nie obgryzałam i jestem z tego bardzo dumna. Ponieważ osoby, które obgryzają mają bardzo brzydki kształt, łopatkowy + są bardzo szerokie.

Zaś systematycznie maluję już 3 lata. Czyli całe gimnazjum w którym nie można było nosić pomalowanych ;p  I nie noszę zawsze koloru, zdarza się delikatny francuski lub sama odżywka. Nie maluję również na czerwienie. Wolę błękity, beże, brązy, szarości... Przytłumione kolory.
Aktualnie zastanawiam się nad rozwojem i zakupieniem zestawu do hybryd. Tylko najpierw muszę wykończyć wszystkie lakiery normalne jakie mam ;) A to już nie będzie takie łatwe.

A jakie jest wasze zdanie o malowaniu i noszeniu długich paznokci :)?

xoxo♥

PS. Zostałam nominowana do LBA przez Emilkę :) Jednak ja mam wiecej obs (a trzeba mieć mniej) i mało czasu ;/ Tak więc niestety nie odpowiem, ale polecam serdecznie zajrzeć do niej i skomentować coś :) Dziewczyna jest młoda blogerką i będzie bardzo miło mi i jej jak coś jej napiszecie. KLIK