wtorek, 30 listopada 2021

Blogmas, czas start!

Cześć kochani!
Czas tak szybko mija i znów jesteśmy w momencie kiedy wyczekujemy vlogmasów oraz oczywiście Świąt. Jeśli jeszcze nie wiecie, ja uwielbiam Boże Narodzenie, ten klimat i wszechobecną radość. W tym roku postanowiłam ponownie wypełnić tradycję blogmasa. Gdy pomyślę sobie o dwudziestu czterech postach, dzień po dniu, mam wrażenie, że oszalałam. Jednak z drugiej strony uwielbiam właśnie poprzez takie rzeczy budować tą atmosferę. Dodatkowo z przyjemnością przygotuję np. playlistę świąteczną, która na pewno każdemu się spodoba i umili czas.

Czy mam jakiś konkretny plan na ten miesiąc? Zrobiłam sobie listę pomysłów na posty. Kilka mam już napisanych tak aby w bardziej zapracowany dzień mieć już materiał. Większość będę jednak pisać na bieżąco. Tak więc możecie podpowiadać mi swoje propozycję.  

Zastanawiam się również nad vlogmasami. Wątpię, że udałoby mi się teraz je nagrać, skleić i opublikować jeszcze w grudniu. Jest to jednak bardzo dużo pracy. Mam kilka ciekawych planów na ten miesiąc, chętnie je udokumentuję. Jeśliby się udało, może pojawią się w okresie pomiędzy świętami a sylwestrem. A jeśli nie, to za rok ;) W tym roku również mam dla was małą wideo niespodziankę. 
Jeśli ktoś chciałby zasubsykrybować mój kanał, zapraszam -> ΛΝGΞLΛ

A póki co przesyłam uściski i do zobaczenia już jutro!
ΛΝGΞLΛ

poniedziałek, 22 listopada 2021

Perugia, plener, 03.11.2021

Perugia

Zwiedzane tego pięknego miasta zaczęliśmy trzeciego listopada. Niestety pogoda średnio nas rozpieszczała i co kawałek padał delikatny deszcz. Pierwszym punktem, który odwiedziliśmy był Palazzo dei Priori. Tuż obok znajduje się Katedra pw. św. Wawrzyńca, która aktualnie znajduje się w remoncie. Mimo to można wejść do środka. Na placu znajduje się również fontanna Maggiore. Następnie poszliśmy pooglądać niesamowite czekolady wyrabiane w Perugii a także na prawdziwą Włoską pizzę. 

niedziela, 14 listopada 2021

W biegu pomiędzy kolejnymi wyjazdami...

Cześć!
Ostatnio trochę tutaj zaginęłam... Pochłonęły mnie wyjazdy oraz początek roku akademickiego. Jako, że teraz mam dwa tygodnie wolnego pomiędzy wyjazdami, postanowiłam trochę nadrobić co u mnie. Po winobraniu we Francji, wprowadzałam się do akademika następnie jak zawsze początek roku był dość burzliwy, zmiany zajęć, nikt nie pojawił się na spotkaniu itp. Na koniec października byłam oczywiście pochłonięta Halloween, z czego macie na blogu właśnie kilka zdjęć. A już pierwszego listopada wyjechałam do Włoch na plener rysunkowy z mojej uczelni. Brzmi ciekawie i tak też było. Jako, że ostatnio są takie ponure jesienne dni, dodam serię postów z Włoch. Mogę wam zdradzić, że byliśmy między innymi w Asyżu, Florencji a także Rzymie. Działo się na prawdę bardzo dużo. A jeszcze czeka mnie jeden wyjazd, tym razem prywatny do Moguncji do Niemiec. W poniedziałek kupuje bilety do autokaru i znów będę odliczać dni do wyjazdu. Tak więc jeśli macie jakieś miejsca warte odwiedzenia, piszcie. Chciałabym zobaczyć również Frankfurt nad Menem. Zobaczymy czy to się uda. Aktualnie załatwiam również sprawy związane z moim dyplomem, który będę pisać na wiosnę. Mam już wstępny temat. Za kilka dni idę na konsultacje. 
Na ten moment to chyba tyle z nowości. Mam jeszcze jedną niespodziankę, ale o niej dowiecie się na sam koniec miesiąca. Macie pomysły co to może być?
Do zobaczenia!
A.