niedziela, 24 kwietnia 2022

Kraków

 

Hejka!

Kto również lubi posty podróżnicze? Ja jak najbardziej. Zarówno podróżować, pisać o tym jak i czytać wasze historie :D Kiedyś tak bardzo marzyło mi się podróżowanie i gdy w końcu do tego doszło, nie jestem zawiedziona. W tym roku planuję więcej podróży po Polsce niż gdzież za granicę. Pierwszym z tych miejsc jest piękny Kraków.

W Krakowie byłam jedyny raz około dziewięć lat temu, wracając z zielonej szkoły w Zakopanem. Nasze zwiedzanie wtedy polegało tylko i wyłącznie na stanięciu pod zamkiem, zrobieniu sobie grupowego zdjęcia ze smokiem i powrotu do autokaru. Ech… Piękne szkolne wycieczki. Tym razem miałam okazję więcej zwiedzić. Do Krakowa wybrałam się razem z moją koleżanką Olą, ona w celach naukowych a ja czysto turystycznych.

Moje zwiedzanie rozpoczęłam oczywiście od starego rynku i Sukiennic. Pogoda niestety była nadal dość chłodna ponieważ był to 23 lutego. Po spacerze wzięłam kawę na wynos i ruszył do kolejnego punktu czyli Kościoła Św. Franciszka z Asyżu. Następnie wróciłam na rynek aby posłuchać hymn Mariacki z wieży. Kolejnym punktem było Muzeum Książąt Czartoryskich. Tam spędziłam trochę więcej czasu. Było naprawdę wiele ciekawych eksponatów i obrazów. Była oczywiście Dama z Łasiczką. Kupiłam tam też piękne kartki i magnes właśnie z wizerunkiem Damy.


Po zwiedzeniu Muzeum, dołączyła do mnie Ola i urządziłyśmy sobie małą sesję na rynku. Fajnie mieć z wyjazdu jakieś zdjęcie siebie w całości, a nie tylko selfie. Została nam godzina. Pierwotnie miałyśmy iść na jedzenie, ale uznałyśmy, że nie jesteśmy aż tak głodne i na szybko wybierzemy się na Zamek Królewski. Nasz spacer był szybkim marszem. Na Zamku spędziłyśmy również kilka chwil, ponieważ czas nas gonił. Po całej wycieczce wszystkie miejsca ponownie obejrzałam sobie na spokojnie ze zdjęć. Brakowało nam tej jednej godziny. Na powrót na pociąg miałyśmy 35 minut i 3 czy 4 km.

Większa galeria zdjęć poniżej. Zapraszam.

niedziela, 17 kwietnia 2022

Wielkanoc 2022.

Kochani! 

Radosnych Świąt Wielkanocnych!

Nie jestem poetą aby składać Wam tutaj niesamowite życzenia,
dlatego życzę wam, tak po prostu, szczęścia, radości i zdrowia.

Wesołego Alleluja!

ΛΝGΞLΛ

niedziela, 10 kwietnia 2022

Makijaż w zielone


Cześć!
Ostatnio pokazałam Wam paletę "W zielone", a dzisiaj przychodzę z pięknym zielonym makijażem. Od dawna chodził mi taki makijaż po głowie. A o dziwo dobrze pasuje do mojej niebieskiej tęczówki. Myślałam, że zbyt zleje się moje oko w całość. 
W makijażu tym postawiłam na prostotę. Zapewne dla wielu osób nie wygląda to jak prosty makijaż ale użyłam tutaj tylko kilku cieni. I jestem pewna, że ten makijaż nie odzwierciedla w 100% możliwości tej paletki. 
Powiekę przyciemniłam cieniem w odcieniu khaki. Następnie na dolną powiekę dałam kolor "monstera", a w wewnętrzny kącik kolor "busz". Na koniec na powiekę ruchomą nałożyłam bazę glitter primer z NYXa i  na nią brokat o nazwie "nektar". Wszystko z tej jednej palety. (Na zdjęciach trudno odczytać nazwy cieni ponieważ zdjęć robiłam przednią kamerkę ;))


A wam jak podoba się taki makijaż? Malujecie się w kolorach zieleni?
Do zobaczenia!
Angelika


niedziela, 3 kwietnia 2022

Update treningowy, siłownia i dieta, nowe cele oraz motywacja. #glowup2022

Okey, przyznajcie się, kto czekał na kolejne posty z serii fitness? Chyba sporo osób bo te posty mają u mnie dość dużo wyświetleń. To zapewne ucieszy was wiadomość, że wróciłam do treningów :D Oczywiście ze zdwojoną mocą. Niestety jesień 2021 i początek tego roku był pod kątem treningowym dość ciężkim okresem. Jak widzicie po postach miałam kilka wyjazdów co rujnowało systematycznie mój plan treningowy. A jak wiadomo na wyjazdach również je się więcej. Potem święta, styczeń i mój ciężki okres około sesyjny. Niestety na architekturze czasem okres przed sesją jest cięższy niż sama sesja. Oddech tak na prawdę złapałam dopiero po sesji czyli w połowie lutego. Ale musiałam też ponownie zmotywować się do ćwiczeń. Nie było łatwo. Zaczynałam z dużym wzdęciem brzucha. Podejrzewam u mnie nietolerancje laktozy. Zwłaszcza, że kiedyś byłam uczulona na mleko a teraz po białku (tym do ćwiczeń) jest mi niedobrze. Więc początek był ciężki. Wiadomo powrót do diety zawsze jest wyzwaniem.