środa, 14 września 2016

Why better is to measure yourself then weigh?

Witam ♥
Pisałam już post oraz moje zdanie na temat BMI, które  ma pewną ukrytą wagę... Nie uwzględnia tkanki tłuszczowej. Dlatego czasem jest to mało wiarygodny sposób kontrolowania naszej wagi.

Jednakże dziś wspomnę o tym, dlaczego mierzenie się jest lepszym wyborem niż ważenie.
Zapraszam!
Deynn
Mierzenie swoich wymiarów ma przede wszystkim zwolenników wśród osób, których waga często się waha a wymiary stoją w miejscu. 
Czym to jest spowodowane? 
Po pierwsze waga naszego ciała w różnych cyklach dnia ma na swoim koncie debet lub nadmiar dodatkowych gramów. Są to np. momenty po posiłku, wysokim nawodnieniu a także rano na czczo gdy nasz żołądek jest absolutnie pusty. Czasem dodatkowe gramy dochodzą poprzez ubranie. Dlatego jeśli decydujemy się na ważenie to polecam robić to w tym samym stroju albo w samej bieliźnie.
Przejdźmy teraz do bardziej niezależnych od nas względów. 
Myślę, że każda dziewczyna wie, że w czasie okresu lub 2-3 przed nasze ciało nabiera wody. Może to być nawet do 2 kg masy! Dodatkowo jest to odczuwalne poprzez wzdęty brzuch. Efekt ten mija po paru dniach. Jednakże w tych okolicznościach ważyć się nie warto ;p
Możemy również nabrać wody do ciała poprzez złą dietę i niedobór wody co skłania organizm do magazynowania.
Waga również jak BMI, nie zwraca uwagi na zawartość mięśni i tłuszczu. Dlatego czasem waga może stać a ileś gramów tłuszczu zamienić się na mięśnie. (troszkę podkoloryzowane bo wiadomo masa mięśniowa nie tworzy się tak szybko... niestety).
Myślę, że kolejnym minusem jest wahanie się wagi. Gdy miałam elektroniczną wagę, stałam się bardzo wyczulona. Każde 0.1 kg które było na + było czymś strasznym. Można się przez to nabawić wstrętu to sprawdzania wagi a przecież trzeba jakoś się kontrolować ;p 
Centymetr to lepsza alternatywa do kontroli swojego ciała. Mi podoba się w tym to, że zmiany zachodzą wolniej i wiem, że na pewno przy mierzeniu spotka mnie coś miłego... albo brak zmian (też dobry) albo mniejsze cm. Gdy zaczniemy bardziej to wartościować, to będziemy bardziej walczyć o cm i o wygląd niż o wagę i pogląd naszego ciała. Dodatkowo mierzyć możemy się co 2-4 tygodnie bo prędzej na pewno nie będzie zmian. No i oczywiście tej presji czasu ;p 
Myślę, że dobrym podsumowaniem będzie cytat...
,,Dieta sprawi, że dobrze będziesz w ubraniach... Zaś trening pozwoli Ci rewelacyjnie wyglądać bez nich"!

A wy co wolicie i stosujecie? Miarę czy wagę?
xoxo♥

42 komentarze:

  1. Ja stosuję wagę, jednak zdaję sobie sprawę że lepiej wypada mierzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą ;) i również wolę się mierzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mierzę się, ale efektów brak bo i ćwiczeń brak :<

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba w takim razie troszkę zacząć ćwiczyć a efekty też będą ;D Również pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Great post! Very inspiring!
    I love your blog!
    Would you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  5. i dieta i trening - wszystko ważne. Jednak u mnie waga stoi w miejscu i musiałam wprowadzić dietę żeby coś ruszyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna figura!
    Moim zdaniem ciężka praca, treningi i zdrowa dieta to podstawa. Efekty będą zauważalne, jeśli będziemy systematyczni. Ja nie mam jakiś szczególnych celów, ćwiczę dla zdrowia i przyjemności. Ważę się rzadko. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie wolę mierzenie się bo czasami waga stoi w miejscu a cm lecą :) tak miałam myślałam że coś robię źle a np spodnie były luźniejsze :) dopiero po obwodzie widziałam że cm jest mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ważę się co 2 tygodnie :) Stosuję wagę :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cytat trafia do mnie w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli już koniecznie chcesz pisać tytuły postów po angielsku, to błagam, rób to poprawnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz mnie poprawić ;p Szkoda, że jednak tego nie zrobiłaś/eś... Trudno było oddać sens tego zdania w języku angielskim.

      Usuń
  11. w 100% sie z toba zgadzam ;) o wiele lepiej jest sie mierzyc, niz wazysz ;)
    moze wspola obserwacja? daj znac u mnie na blogu a zaczne ;)

    za wszystko się odwdzięczam, odpowiadam na kazda obserwacje ;3JUST EMSi

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja waga właśnie ciągle się waha między 52 a 55 , rozstępy na nogach coraz bardziej widoczne, wygląda na to,że muszę przypilnować swoich centymetrów, dziękuję za ten post! :)
    kikawww.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mam być szczera to nie robię ani tego ani tego xD. Jestem szczupła i wiem, że mało ważę, więc wolę tego nie sprawdzać :c

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  14. Motywujący post i przede wszystkim nakierowujący :). Pozdrawiam ! /~Claydi
    Nasz blog :) -> https://unpredictabble.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy post ;)
    Osobiście stosuję ważenie, ale dodatkowo też się mierzę.
    Uważam, że połączenie tych metod, może naprawdę bardzo pomóc. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wolę wagę, bo nie ćwiczę. Nie mam na to czasu, ale staram się zdrowo odżywiać i po kg w dół widzę, że to działa :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
    Mogłabym Cię prosić o poklikanie w linki u mnie w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ważyłam się kiedyś, teraz się ani nie ważę, ani nie mierzę. Nie wiem czy to dobre, ale bez tego nie mam zawału ani nic takiego. A jak już coś, to widać po jakimś czasie po spodniach, gdy mam w nich luźniej xD

    Pozdrawiam
    VIOLET END

    OdpowiedzUsuń
  18. Dieta i trening na raz da efekty :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już nie pamiętam kiedy się ważyłam. Od czasu do czasu się mierzę, ale największe efekty widzę "na oko" i to one mnie najbardziej motywują. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja zauważyłam, że jak czuję się chudo i tak nawet wyglądam to ważę więcej. Dlatego wagi unikam. Ostatnio ważyłam się w lipcu, a kolejne ważenie planuję na za tydzień. Centymetra nie mam, więc nie wiem, jak jest z moimi miarami. Na oko wydaje mi się, że jest lepiej. To ja mam czuć się dobrze z tym jak wyglądam, a nie centymetr, który mnie obejmuje, czy waga, która mnie waży :)
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  21. ja zdecydowanie jestem zwolenniczką mierzenia się :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Obecnie stosuję wagę ,a jak mam więcej czasu to mierzę się :)
    Może wspólna obserwacja?
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. chcialabym schudnąć ale w zasdzie ani sie nie waze ani nie mierze :)

    rowniez obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. raczej się ważę, najlepiej od razu po przebudzeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem osoba ktora waga lata niczym lisc na wietrze! Od dziecka tak mam ze raz stane na wage jest waga X po kilku godzinach jest waga Y a po kilku minutach jest waga Z no niestety tak juz mam podobno to normalne dlatego stawiam na centymetr wiadomo z centymetrami tak nie ma chociaz nie ukrywam byloby o wiele latwiej gdyby mozna bylo w przeciagu dnia stracic niechciane centymetry czy tez kilogramy o ile ktos stawia na wage, haha! :D
    Bardzo przydatny post! <3

    Versjada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe moja waga też tak ma, jak zawieje tak jest xD

      Usuń
  26. Ja sie mierzę, ponieważ waga ciągle pokazuje mi inne liczby. :)

    Magdalen - zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  27. ja zdecydowanie miarę, nie pameitam kiedy ostatnio się ważylam, naprawdę uwazam ze to nie jest wazne, wazne jet to jak wyglądamy w lustrze moim zdaniem;)

    http://justbasicstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też wolę się mierzyć niż ważyć :D
    ysiakova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie ważyłam się od kilku miesięcy, ponieważ nie uważam, aby była to w stu procentach skuteczna metoda...preferuję miarkę :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja wagi unikam... :D melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Zawsze śmieję się z tego cytatu, jest taki prawdziwy :) Ja nigdy nie kierowałam się wagą za duże wahania u mnie były :)
    Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. kobiety mają to do siebie że waga może się zmieniać kilka razy w ciągu miesiąca

    OdpowiedzUsuń
  33. wagi nie używam już od dłuższego czasu... właśnie te wahania nawet 0.1 g powodowały że już obsesyjnie myślałam, że coś ze mną nie tak, tyje, zjadłam za dużo itp.
    mierzenie się jest dla mnie o wiele lepsze, robię to mniej więcej co miesiąc i wtedy też wiem, które partie ciała powinnam poprawić konkretnie :)
    pozdrawiam i zapraszam ♥

    stylowana100latka.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  34. po tym poście zdecydowanie miara :D
    https://waytolovelyhair.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń