Witajcie.
Już za parę dni odbędą się egzaminy gimnazjalne. Ja swoje pisałam rok temu. I dla małej otuchy trzecioklasistów napiszę kilka moich wrażeń.
Po pierwsze moje wrażenia. Dosyć mało już pamiętam. Co ważne to to, że przygotowywali nas na najgorsze a nie było wcale tak źle. Wysokie punkty miałam z przedmiotów, które nie lubiłam. Jednakże i tak wszystkie napisałam wysoko 75-85%. Byłam bardzo zaskoczona faktem, że zamiast rozprawki dostaliśmy opowiadania. Nie ćwiczyliśmy, aż tak łatwej wypowiedzi i wiele z nas zapomniało jak się to pisze. Było to dosyć żenujące zaskoczenie. W pierwszy dzień byłam pełna energii. Niestety dochodząc do trzeciego byłam tak wyczerpana, że nie miałam na nic ochoty. Dobrze, że były długie przerwy ;) A teraz coś bardziej pozytywnego. Egzaminy w podstawówce to głupota, a gimnazjalne to tylko formalność. I tak zdacie, i tak dostaniecie się do wymarzonej szkoły. No chyba, że staracie się o miejsce gdzie na 1 miejsce przypada 20 chętnych. Dlatego też chciałam do was zaapelować abyście nie bali się :) Nie taki wilk straszny jak go opisują. Bo tak na prawdę dużo on nie wpływa. Matura to dopiero prawdziwy egzamin od które zależy wasze być albo nie być. Dlatego też najważniejsze co potrzebujecie na wasze egzaminy to pozytywna energia i uśmiech :) To dopiero gimnazjum i nie jest one w żadnym stopniu trudne czy też straszne. Będzie gorzej ;D Heh.
Powodzenia ♥!
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Proszę :*
UsuńJa polecam także nie ściągać od osoby obok ciebie,bo pytania są pozamieniane kolejnością :D. Ogólnie te testy są łatwiutkie,wystarczy się nie stresować i lajtowo będzie z 70-80%
OdpowiedzUsuńNie wspominałam o tym bo nauczyciele wiele razy to powtarzają;p
UsuńNiestety mnie czeka teraz matura i jestem przerażona :( Ale trzeba być pozytywnie zastawionym! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksosna.blogspot.com/
Życie składa się z ciągłych egzaminów wyzwań i trudności, które trzeb pokonywać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tylko tyle Ci napiszę, bo nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Mój kanał
Zapraszam na Facebooka
Zgadzam się. Nie ma co się tak bać tych egzaminów. Jest niż demograficzny i tak większość trafi do swoich wymarzonych szkół. Większość rzeczy jest na logikę, nie są takie trudne. Powodzenia wszystkim!
OdpowiedzUsuńhttp://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Też tak uważam :)
OdpowiedzUsuńSwój egzamin miałam 3 lata temu i nic na niego się nie uczyła, a mimo to wszystkie egzaminy napisałam dobrze :)
Zapraszam Mój Blog :)
Niestety zaliczam się do osób, które nie z własnej woli muszą egzaminy napisać :D Dzięki temu co napisałaś trochę mniej się stresuję ;) Dziękuję <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
http://with-greentea.blogspot.com/
Wszystko jest do przeżycia :)
OdpowiedzUsuńOMG.. Kiedy to bylo :) chcialabym miec takie zmartwienia :) a teraz już jetsem cinżynierem po studiach :))
OdpowiedzUsuńcinżynierem ;p?
UsuńNauczyciele tak straszą tymi egzaminami a w rzeczywistości wygląda to kompletnie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuzia :)
dokładnie to tylko formalność więc nie ma co się tak bardzo stresować ;)
OdpowiedzUsuńSupi post ! :) My również życzymy wszystkim powodzenia ;3 Oczywiście obserwujemy i liczymy na ciebie :)
OdpowiedzUsuń;)za moich czasów było 8 lat podstawówki.. ale chętnie czytam jak to wygląda bo w końcu jedno z moich dzieci szkołę zaczęło więc i przez to będzie musiał pewnie przejść.
OdpowiedzUsuńŁączę się w przesyłaniu powodzenia dla trzecioklasistów. Sama pamiętam jeszcze swoje egzaminy gimnazjalne, choć było to już tak dawno temu ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZwykłe zaliczenia, wejściówki i egzaminy na studiach są o wiele wiele gorsze :P
OdpowiedzUsuń>foxydiet<
To ja poproszę też coś niedługo dla maturzystów;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://szanujwspomnienia.blogspot.com/
Ale wrażeń z matur jeszcze nie mam xD
Usuńwyobraź:D
UsuńPóki co zgłębiam same procedury :D
UsuńJa już zupełnie nie pamiętam egzaminów gimnazjalnych :) byłam pierwszym rocznikiem, który je pisał i wtedy nikt nie wiedział jak to będzie wyglądało, ani w trakcie ani po ;)Matura bardziej mi zapadła w pamięci ;))) Pozdrawiam, miłego popołudnia :)
OdpowiedzUsuńWow :D Pierwszy rocznik :D?
UsuńMoja siostra jutro pisze egzaminy, a mnie to czeka dopiero za rok
OdpowiedzUsuńhttp://large-means-beatiful.blogspot.co.ke
Ja gim mam dawno za soba uffff :P ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Pamiętam jak w podstawówce mówili nam, że egzamin szóstoklasisty przesądzi o naszym dorosłym życiu :P
OdpowiedzUsuńSzczerze to żeby dostać się do lepszej szkoły można było mieć 30 % i 100% więc...
Ja dopiero mam za 2 lata ;)
Pozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
u mnie to baaardzo dawno było - teraz sesja się zbliża :)
OdpowiedzUsuńlocastrica.blogspot.com/
Motywujący post, pamiętam jak 2 lata temu sama przystąpiłam do egzaminu gimnazjalnego. Tak czy siak bardziej boje się się matury...
OdpowiedzUsuńJa niedawno pisałam test szóstoklasisty. Również przygotowywali nas na najgorsze, mówili że trudny i wgl. A jak się okazało (przynajmniej dla mnie) wcale nie! Ale pamiętam też że to dopiero podstawówka chociaż i tak się cieszę z możliwych 100pro z ang, pol i mat ;)
OdpowiedzUsuńbędę zaglądać!
wymieniajacspojrzenia.blogspot.com
Uhu, kiedy to było?! :D
OdpowiedzUsuńach gimbaza kiedy to było xd
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim gimnazjalistom! ja swoje testy pisałam...
OdpowiedzUsuńpięć lat temu? no powiedzmy sześć :D
pozdrawiam cieplutko myszko :*
w wolnej chwili zapraszam do siebie:
ayuna-chan.blogspot.com
Ja za testy gimnazjalne zabieram się dopiero za rok, ale już się stresuję,haha :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam :)
hopex5.blogspot.com
Powodzenia :) Ja mój egz.gimnazjalny pamiętam jak przez mgłę :) Nawet nie wiem czemu :P
OdpowiedzUsuńzapraszam na : twoimioczami.blogspot.com - nowy, motywujący wpis, a bynajmniej tak mi się wydaje :)
Ja egzaminy gimnazjalne będę pisała za rok i nie ukrywam, że się stresuję. Nigdy nie wiadomo, jaki trudny egzamin się trafi.
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG - KLIK
Bardzo fajny post, motywujący gimnazjalistów :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, że bardzo się denerwowałam, ale nawet nie wyszło tak źle ;))
OdpowiedzUsuńNowy post - zapraszam!
Zaobserwuj jeśli ci się spodoba! ;)
MÓJ BLOG-KLIIK
Też pisałam w tamtym roku, powodzenia jeszcze przez te dwa dni dla wszystkich trzecioklasistów! :)
OdpowiedzUsuńracjonalny empiryk - klik
Och tak i to pozytywne zakończenie postu „Bedzie gorzej”. No ale zawsze musi być gorzej, aby było lepiej. ;) Też pisałam egzaminy rok temu i szczerze mówiąc bałam się z początku jak cholera, ale gdy wreszcie usiadłam w tej ławce na sali i zaczęłam pisać to jakoś poszło. Byłam zaszokowana swoimi wynikami, bo wyszły naprawdę nie najgorzej, ale w którymś momencie naprawdę zaczęłam to już olewać i już właściwie zaczęłam formalne wakacje. ;P Opowiadanie może i było zaskoczeniem, ale jak dla mnie wybawieniem. Pisałam tak dużo, że bardzo się ucieszyłam, że dali formę pisemną, w której nie czuje się jak rybka w słoiku formaliny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
VIOLET END
Na szczęście ja egzaminy będę pisać za 2 lata :)!
OdpowiedzUsuńMój blog - klik ♥
O mamciu kiedy ja miałam egzamin z matury :P nie mówiąc już o testach gimnazjalnych ehehe...
OdpowiedzUsuńAle bym się wróciła do tych czasów zresztą byłam pierwszym rocznikiem które zaczynało gimnazjum bo osoby starsze o rok ode mnie jeszcze chodziły gdy podstawówka miała 8 klas :) Uświadomiłaś mi jak lata szybko lecą heheh :)
Przepraszam ;p!
Usuńdla mnie te egzaminy były picem na wodę :P pisałam w 2010 roku
OdpowiedzUsuńhaha ja jeszcze wcześniej;p
UsuńWygladasz na więcej niż 16 ;) mam już egzaminy dawno za sobą,więc również się z tego cieszę
OdpowiedzUsuńCHCE SIĘ ŻYĆ
Ja będę pisać testy gimnazjalne za rok, ale jakoś się nie stresuję tym faktem. Uczę się dobrze i nawet czasami jak rozwiązuję sobie jakie na internecie, to wyniki z nich są bardzo wysokie. Nie jestem kujonem czy coś takiego, w domu nie wiele się uczę, głównie z lekcji zapamiętuję i to co najważniejsze, to pamiętam.
OdpowiedzUsuńWszystkim piszącym egzaminy życzę powodzenia - szczególnie w jutrzejszym dniu, bo będą przedmioty przyrodnicze!
Magdalen - zapraszam <3
Dziki, za motywację, mam nadzieję,że dostanę się do swojej wymarzonej szkoły! A Egzaminy nie są takie straszne ;)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://blueroyallife.blogspot.com/
Trzymam kciuki ;p!
UsuńEgzamin gimnazjalny? Cos mi swita, ale jak przez mgle :P Pamietam tylko, ze mialam okropne problemy z bledem w nazwisku :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę eleganckich gimnazjalistów:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i otuchy dla gimnazjalistów! :) pamiętajcie te testy i matura to bzdura ;) studia to dopiero igranie ze złem :D mimo, że umiesz... nie zaliczysz
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Ja piszę egzaminy za rok i w sumie nie stresuję się ani trochę mimo, że moje oceny są słabe (jestem leniuszkiem). Będzie jak będzie, przynajmniej teraz tak mówię haha.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
Blog się spodoba? Zaobserwuj!
Także pisze testy gimnazjalne i musze powiedziec że naprawdę sie stresuję :p
OdpowiedzUsuńmoże obs za obs ? Jeśli tak zacznij i zawiadom na blogu ! Anishia15.blogspot.com :)
Szkoda że za moich czasów nikt takiego postu motywującego nie napisał:)
OdpowiedzUsuńMimo, że ja egzaminy gimnazjalne piszę na szczęście dopiero za 2 lata, to gimnazjum jest dla mnie koszmarem, dostałam się do gimnazjum na wysokim poziomie, dlatego średnio mi idzie nauka haha. Początki są zawsze najgorsze ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Dzięki Bogu wszystkie większe lub mniejsze egzaminy już za mną! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie matura była dawno, a co dpiero egzamin gimanzjalny. Na pewno sporo się pozmieniło w tym temacie... inne wymagania itp. Ale Angela ma racje. Nie ma się czego bać nawet gdy wam nie pójdą egzaminy i nawet matura. Pozdrawiam http://pomau-nolimits.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI już po testach :) Cieszę się, że już mam to za sobą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Mój blog-KLIK!
Jak wrażenia :D?
UsuńHaha :D siebie też poniekąd xd ale jakoś to będzie :D byleby zdać wszystko + w mairę ok rozszerzenia.
OdpowiedzUsuńsuper post <3
OdpowiedzUsuńhttp://poziomka1.blogspot.com/
Ja właśnie w tym roku pisałam i nie było tak źle ;)ŚWIETNY BLOG :)
OdpowiedzUsuńhttp://life-by-paula.blogspot.com/
nie potrzebnie Was tak katują tyloma egzaminami...Współczuję młodym teraz. Ja zdawałam tylko egzaminy do liceum po podstawówce, maturę i egzamin na wybrane studia;-). wszystkie egzaminy przeżywaliśmy jednakowo mocno. Ale plusem było to, że w szkole było mniej stresu i mieliśmy więcej czasu poza lekcjami;-)). fajnie by było, gdyby kiedyś modzi mogli jeszcze raz doświadczyć lżejszego systemu edukacji!. Wszystkim zdającym egzaminy zyczę POWODZENIA i głowy do gory!!!
OdpowiedzUsuń