piątek, 17 lutego 2017

Glinka czarna przeciwtrądzikowa do cery tłustej i problematycznej.

Witam!
Oczyszczenie skóry to podstawa. Miałam zamiar zakupić sobie glinki z Loreala. Niestety przeczytałam, że starczają na bardzo krótko. Zaczęłam rozglądać się za innym produktem i znalazłam w sklepie zielarskim taki oto skarb. Glinkę, którą należy tylko zalać wodą i gotowe.

 Czarna glinka przeciwtrądzikowa przeznaczona w szczególności do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej, skłonnej do powstawania wyprysków i zaskórników. Glinka głęboko oczyszcza skórę, dezynfekuje skórą, pozostawia świeżą i matową na dłużej, jest odpowiednia do regularnej pielęgnacji skóry tłustej, trądzikowej, zanieczyszczonej absorbuje toksyny, i zanieczyszczenia a także normalizuje nadmierną aktywność gruczołów łojowych oraz zwęża pory. 
Składniki aktywne: aloes przenika głęboko w skórę, odżywia ją, dostarcza jej wiele witamin, minerałów i aminokwasów, wzmacnia skórę i naczynia krwionośne, eliminuje toksyny, łagodzi stany zapalne, jeżówka purpurowa działa przeciw wirusowo, przeciwgrzybicznie, bakteriobójczo.

Sposób użycia;
Sypiemy około 1 lub 2 łyżeczki i zalewamy wodą. Aby uzyskać konsystencję śmietany. Nanosimy na buzię i trzymamy przez około 15 minut następnie zmywamy.

15 minut wyglądu jak błotny potwór... 


A jakie są efekty?

Bardzo dobre. Nie jest to produkt cud, który wyciągnie nasze zanieczyszczenia skóry, ale pomaga ją oczyścić. Po kilku krotnym użyciu widać efekty. Zaś po jednym użyciu, spłukaniu nasza skóra wydaje sie być bardziej napięta i czystsza.. Może być lekko przesuszona, lecz można łatwo sobie z tym poradzić kremując twarz tłustym kremem. 
Ja zazwyczaj glinkę stosuję 2 razy w tygodniu łącząc ją np. z peelingiem i płynem oczyszczającym od dermatologa. 

A wy stosujecie glinkę :)? xoxo

31 komentarzy:

  1. Ja stosuję glinki, ale tylko w połączeniu z jakimś olejkiem, bo same nazbyt podrażniają moją skórę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście dla cery problematycznej jest doskonała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienawidzę zmywać glinek :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka razy stosowałam-efekt był ok.
    A patrząc na twoje zdjęcie w tej glince przypomniało mi się jak pewnego ranka nałożyłam sobie maseczke na twarz.Chwile później z tą maską otworzyłem drzwi kurierowi.Zapomniałam że tego dnia miałam dostać paczke :-(
    pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com
    p.s.Kurier żyje,nie umarł na zawał-tydzień temu przyniósł mi kolejną paczke:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię glinki! Cała frajda z nich to właśnie wyglądanie jak błotny potwór haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham glinki :) wszystkie od a do z :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super recenzja :) Uwielbiam maseczki z glinką na twarz :) Pozdrawiam :)
    aleksandrascigaj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. będę musiała wypróbować :) obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dopiero zamierzam kupić glinkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej glince, ale jeszcze nie miałam okazji przetestować.
    Pozdrawiam,
    DZIEWCZĘCO.PL

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie stosowałam nigdy glinków. Ale skoro efekty są to na pewno się skuszę!
    W maseczkach zawsze zabawnie się wygląda :D

    Pozdrawiam,
    http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Slyszalam o maseczce z glinki, widze ze Tb tez przypadla do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze tej glinki, ale zaciekawiła mnie :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda nieźle,ale skoro efekty są dobre to warto ją sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam maseczki z glinką :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  16. To raczej nie dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Super! Musze spróbować! Pozdrawiam! Zapraszam do mnie; http://e-ster85.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja używałam jakieś azjatyckiej czarnej maski, na początku była super, ale teraz nie daje mi za dużo

    >> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow! Twój blog to przeznaczenie! Właśnie myślałam o maseczce domowej roboty na poprawę mojej cery! Twój post spadł mi z nieba! :) Z pewnością spróbuję :)

    Pozdrawiam ♥,
    MADEMOISELLE BLOG

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja kupiłam sobie kiedyś w Rossmanie w Łodzie zieloną, kosztowała jakieś 10 złotych a jest niesamowicie wydajna i bardzo ładnie poprawia wygląd skóry :) Mieszam ją z nawilżającym kremem i odrobiną olejku. Jakbyś kiedyś miała okazję to również polecam spróbować, pozdrawiam :):*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio próbuję coś działać glinką szarą! Zobaczymy czy coś da :> Super post pozdrawiam x
    http://alittlebitforbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo intrygujący kosmetyk. Z chęcią bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam glinki, ale czarnej jeszcze nie miałam. Faktycznie L'Oreal jest dość drogi jak na kilka użyć. Glinki lepiej działają, gdy są ciągle wilgotne, warto je spryskiwać podczas trzymania na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja kupuję glinkę zieloną w pudełeczku firmy Nacomi. Jest świetna. Przy systematycznym stosowaniu działa cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię glinki i czarną będę właśnie próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. popieram szukanie innych rozwiązań bo zawsze później jest większa satysfakcja :)

    OdpowiedzUsuń