Serdecznie witam!
Myślę, że u większości osób, które były na diecie spotkały się z problemem pokus. I zazwyczaj również podjadaniem. Bo jak tu się nie skusić na ulubione oreo? Trudno. Chcę się jednak skupić bardziej na systematycznym podjadaniu niżeli pojedynczej pokusie.
Podjadanie ma wiele przyczyn i różnie się objawia, np. :między posiłkami, w nocy, w sytuacjach stresujących, z nudów, przed tv lub komputerem, przy (częstej) okazji... I niestety jest to nawyk. Czasem uzależnienie. A jak wiadomo z takimi rzeczami trudno walczyć. Dlatego przygotowałam dziś kilka kluczowych podpowiedzi jak walczyć i wygrać z podjadaniem. Zapraszam!
Podjadanie pomiędzy głównymi posiłkami nie ma generalnie żadnych plusów. Nasz organizm rozregulowuje się pod względem czasu posiłków. A z czasem chce jeść non stop. Przekąski często nie wliczamy w bilans kaloryczny. A nawet nie myślimy o tym ile takimi skrótami sobie zjadłyśmy niekorzystnych kalorii. Bo zapewne większość jako przekąskę zje coś słodkiego niżeli, np. marchewki. Dodatkowo podjadanie wyrabia wśród naszych znajomych opinię o nas jako o ,,Kubusiu Puchatku", który zawsze ma przy sobie ,,wiaderko miodu".
Po pierwsze powinniśmy się skupić na posiłku oraz poświęcić mu czas. A nie zapchać nasz żołądek w czasie jazdy albo przed komputerem. Nasz mózg też wpływa na szybkość ponownego głodu. Jeśli nie koncentrujesz się na tym, co jesz, twój mózg nie rejestruje poczucia sytości. Jest zainteresowany czym innym – pracą lub rozrywką. Nic dziwnego, że chwilę po tak zjedzonym posiłku masz ochotę na małą przegryzkę.
Po drugie, jedz powoli i delektuj się każdym smakiem. Niech twoje kubki smakowe mają cudowną ucztę a nie 5 minut harówy. Dodatkowo powolne przeżuwanie jest gwarancją tego, że sygnał o sytości dotrze do mózgu. Dlatego dobrym sposobem są produkty o twardszej strukturze, np. makaron zamień na tak zwany makaron al dente.
Po czwarte, jeśli nie masz czasu na 5 posiłków i musisz kilka jeść w pośpiechu. Zamień te 5 posiłków na 3 ale obfitsze. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Zawsze możesz swoje posiłki powiększyć o dodatkową porcję warzyw. Zwłaszcza, że zawierają dużo błonnika, który przyspiesza przemianę materii. Jedz regularnie trzy posiłki dziennie. Ostatni 2-3 h przed snem.
Po piąte, zerwij romans z cukrem. Słodki napój od razu popycha nas w zaklęte koło cukru i znów mamy ochotę na coś słodkiego. Cukier powoduje apetyt na cukier. Nie trzeba już przypominać, że cukier jest wyjątkowo niezdrowy, powoduje cukrzycę, przyspiesza raka i choroby serca. Ciastka, słodkie desery i słodzenie herbaty i kawy zostaw sobie na wyjątkowe okazje, a na co dzień z tego zrezygnuj. Po za tym tłuszcz ze słodyczy idzie kropka w kropkę w nasze zapasy a nie jak, np. zdrowe tłuszcze, które są przerabiane przez organizm.
Po szóste, zamienianie słodyczy na owoce nie jest sukcesem. Owszem, jest krokiem przejściowym. Lepszy owoc niż baton. Ale owoce też mają cukry. I nie powinniśmy je spożywać przed snem, a właściwie już od około godziny 16. Suszone owoce to również wybór poniekąd dobry. Mają one dużo kalorii ale również wiele witamin. A jabłka? Jabłka wzdymają. Też przez bardzo, bardzo długi okres zapychałam się nimi, ale efektów z tego nie było. Jeśli przekąszasz orzechy, pamiętaj, że dzienna dawka to garstka a nie miska. (statystycznie, bo w przypadków sportowców zapotrzebowanie jest dużo większe). No i oczywiście orzechy to tłuszcz, czyli też większe kalorie (to właśnie jest ten zdrowszy tłuszcz niż ten ze słodyczy).
Po siódme, popijanie wszystkiego wodą smakową i gazowaną również wzdyma brzuch i zwiększa apetyt. Smakowa ma również wiele kalorii, niepotrzebnych. Najlepszym wyborem jest woda niegazowana i niesmakowa. A pijąc przez cały dzień małe porcje naturalnej wody mineralnej, zapełniasz żołądek. Wtedy masz mniejszą ochotę na podjadanie.
Warto pić ciepłe, słabe herbaty między posiłkami. Pomogą ci wypełnić żołądek, przez co będziesz miała mniejszą ochotę na podjadanie między posiłkami. Jeśli to nie pomaga, zwiększ ich ilość!
Nie kupuj słodkości do domu. Nie ma co zjeść więc nie ma co kusić. Potraktuj jako słodkość np. jogurt naturalny z owocami. Pamiętaj, że odchudzanie zawsze najpierw zaczyna się w głowie! Jednocześnie takim samym deserem może stać się dla ciebie kompot owocowy lub inny, słodki napój w formie produktów light! Jeżeli koniecznie chcesz zjeść deser lub jesteś na spotkaniu ze znajomymi, będąc w kawiarni zamów np. małe lody lub sorbet. Świadomość, że za deser musisz zapłacić większą kwotę, niż w sklepie sprawi, że znacznie rzadziej będziesz po niego sięgać. Polecam jeść białko, które trawi się wolniej niż inne mikroskładniki. Po jego spożyciu dłużej czujemy się pełni. Konieczność przerwy od pracy/nauki często mylimy z głodem. Gdy czujesz się zmęczony zamiast zaglądać do lodówki porozmawiaj z kimś, posłuchaj muzyki, włącz ulubiony serial lub idź na spacer. Najczęściej po zjedzeniu obiadu dopada nas chęć na coś słodkiego. Głód? Oczywiście, że nie! Jedząc uwalniamy w organizmie hormony dobrego samopoczucia więc organizm chce jeszcze! W tym przypadku od pokusy trzeba odejść, i to dosłownie. Wstań od stołu i zajmij się czymś innym. Jeśli nie ulegniesz pokusie przez 10 minut prawdopodobnie uczucie minie. Wieczorne podjadanie to nasz największy ból. Jak z tym walczyć? Zamiast myszkować po kuchni i zaglądać do szafki co piętnaście minut zaparz sobie zielonej herbaty, pij wodę z lodem, cytryną, miętą lub ogórkiem, chrup marchewkę.Zaraz po posiłku myj zęby pastą o bardzo wyrazistym miętowym smaku. Lub też żuj gumę do żucia. Kubki smakowe nieco się uciszą po porządnej dawce mięty.
Mam nadzieję, że przydadzą się wam te rady. Piszcie czego w tym spisie brakuje.
xoxo ♥
Taki post o mnie 😊 ja często podjadam, od kiedy moja dieta poszła w odstawke. Ale ostatnio do siedzenia przed kompem pokroiłam marchewkę ;-) mały krok w dobrą stronę 😊
OdpowiedzUsuńprzepysznie to wyglada :D
Usuńhttps://www.blog017.blogspot.com
Też uwielbiam marchewkę ;p!
UsuńPodjadanie to zdecydowanie moja zmora. Najczęstszy problem mam wieczorem kiedy oglądam swój ulubiony serial.. ciągnie mnie ta ręka żeby coś wszamać :/
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, na pewno skorzystam :)
Mój Blog
Oj ja też :/
UsuńDobrze, że napisałaś taki post ;) U mnie podjadanie zdarza się bardzo często ;( I staram się od tego uwolnić ;)
OdpowiedzUsuńsuper post :) co prawda nie planuje diety czy coś takiego ;) ale jak skończę za 3 lata 30 ...stkę ;) to pomyślę o takim zdrowym jedzeniu ;)
OdpowiedzUsuńJa gdybym miala diete to zapewne bym sie jej trzymała,ale te pokusy by za mna chodziły i te podjadanie! Czasami mam dzien ze musze zjesc mieso i cos slodkiego jednocześnie albo inne dziwne wynalazki haha :) ciekawe jakby mi to wyszlo. Kiedys na pewno zaczne sie lepiej odżywiać chociaz juz teraz staram sie tego pilnowac :) buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://caiawichowska.blogspot.com/
Super blog! Zapraszamy do nas: fashiongirls69.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny post, naprawdę dużo ważnych informacji ;) Muszę zaczać je stosować :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
Świetne rady! :) Dla mnie kluczem było też wkręcenie się w przygotowywanie dla siebie zdrowych, zbilansowanych produktów i czas. A potem przyzwyczajenie i dobre samopoczucie sprawiło, że nie chce się już wracać do byle jakiego jedzonka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
haha typowo o mnie :D moje wieczorne podjadanie jest straszne! i w tych stresujacych chwilach ( szczegolnie przed egzaminem - tez mnie to tyczy :( ) super post ! :D
OdpowiedzUsuńCiekawe rady, ja lubię różnorodność w diecie, dzięki temu nie nudzi mi się zdrowe jedzenie i utrzymuję fajną sylwetkę :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
ja już nie podjadam, nawet nie wiem jak się tego głupiego nawyku wyzbyłam, po prostu jem o określonych porach - ale to tylko dlatego, że aktualnie mam przerwę od pracy i mniej obowiązków, co pewnie niebawem się zmieni :)
OdpowiedzUsuńps. dodaję do obserwowanych, żebyś mi nie uciekła :)
OdpowiedzUsuńświetny post :) uwielbiam takie jedzenie :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam: www.fancycares.blogspot.com
Trudno jest zmieniać swoje nawyki żywieniowe, sama o tym wiem, bo przez wiele lat... nie jadłam prawie nic. Mój dzień składał się z jednego posiłku po południu. Nie było to spowodowane żadną chorobą (anoreksją czy bulimią), tylko zwykłym brakiem czasu. Później strasznie trudno mi się przestawiało na "normalne" jedzenie. Chociaż do tej pory nie jadam śniadań :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dawno stosowałam się do tych rad, ale niestety no moje zęby wkroczył aparat i niestety trochę mi to uniemożliwia i boję się tego efektu jojo. No ale co będzie to ma być! Ciekawie tu masz :) Zostanę na trochę dłużej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
galantyka.blogspot.com
Jestem z tych osób, która moze jesc wszystko i nic sie nie dzieje, wiec bardzo sie z tego ciesze. Fajne porady, ale na szczęście nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa praktycznie od dwóch lat jem o regularnych porach i jest to już część mojego życia, nie zdarza mi się podjadać :))
OdpowiedzUsuńSuper post i dosadnie napisany, na pewno większości z nas się on przyda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wwwdressplpl-sukienki-dla-kazdej-z-nas.html
Będąc na diecie nie miałam żadnych pokus na całe szczęście. Nie przepadam za słodkościami więc z nimi nie miałam żadnego problemu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Świetny post i rady! Czasami lubie podjadać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://allixaa.blogspot.com/
Ja mam pracę przy komputerze i aż się prosi by coś sobie nie poprzekąsać, ale pilnuje się ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
A ja znów na odwrót - nie moge przytyć :(
OdpowiedzUsuńHelloFashion.pl
Rewelacyjny post, na pewno mi się przyda.
OdpowiedzUsuńhttp://rosjanka-oficjalnie.blogspot.com/
No i wyszło, że wszystko robię źle... ;( Trudo est przestawić się i zmienić swój sposób odżywiania o 180 stopni z dnia na dzień. Ale zapiszę sobie ten post i będę powoli i małymi kroczkami naprawiać błędy w moim jadłospisie ;) Trzymaj kciuki! Dziękuję za ten post, jestem pewna, że mi pomoże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
MADEMOISELLE BLOG
Dobrym sposobem na zaspokojenie głodu na coś słodkiego są lody, szczególnie te domowej roboty czy sorbety :) Świetny post!!
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie KLIK! (Jest też NOWY POST! :) )
Na zaspokojenie głodu na coś słodkiego dobre są lody, szczególnie sorbety! Świetny post!!
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie KLIK! (Jest też NOWY POST! :) )
U mnie rzadko kiedy zdarza się abym podjadała :)
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, na pewno wielu osobom się przydadzą. Również mam problemy z podjadaniem i to nie tylko słodkiego. Był tydzień, w którym chciałam to zmienić, jednak stwierdziłam, że nie mam żadnej diety i po co mam się ograniczać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i proszę o poklikanie w linki w najnowszym poście:)
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Genialny post, akurat dla mnie! Większość z tych rad wprowadziłam w życie, szczególnie to ,żeby pić herbatę,bo czasem tylko wydaje mi się,że jestem głodna..Ale picie herbaty zielonej wieczorem nie jest prawdopodobnie dobrym pomysłem,ponieważ z tego ,co wiem działa podobnie do kawy. Przechodzę przez fazę "zamiast batona zjem owoc" ,ale ostatnio coraz mniej ciągnie mnie do słodkiego...jednak moją słabością są kawki ze znajomymi ,gdy te ciasteczka na stole się na mnie gapią...Ale cóż wszystko idzie w dobrym kierunku i kilka rad od ciebie wprowadzę w swoje życie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny post !
muszę spróbować z herbatami :)
OdpowiedzUsuńJa się przez cały dzień zapycham herbatą zieloną, a poza tym zlikwidowałam w domu wszystkie kuszące słodkości :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na wpis;) przydatne rady, na pewno będę je brać pod uwagę w swoim przypadku;)
OdpowiedzUsuńhttp://justbasicstyle.blogspot.com/
Osobiście nie mam problemów z figurą, czy tyciem. Jem wtedy, kiedy jestem głodna. A jeśli chodzi o przekąski to uwielbiam marchewkę startą z jabłkiem, suszone jabłka, czy sos tzatziki bez ogórków i ogórki kroję np w paski, czy inne warzywa - maczam w tym sosie i wcinam :D Uwielbiam! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńpaulacierpiak, klik
Mi się nigdy dieta nie przyda i podjadanie to u mnie codzienność.Jedyna na jakiej jestem to wegetariańska.Myślę jednak,że to dobre rady dla osób na diecie.
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Bardzo dużo praktycznych rad tu podałaś. Niestety mam problem z podjadaniem i nie są to warzywa. Jednak staram się zamienić słodycze na orzechy, owoce, ziarna słonecznika.
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Na szczęście w tej kwestii problemów nie mam :) widać robię wszystko z zasadami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady. Ja podjadam jak jestem zestresowana- zawsze mam z tym problem. Zapraszam do mnie na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńWodę mineralną piję i ja i dzieci :) A słodycze zawsze gdzieś są.. bo dzieciaki mają zapas ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady, ja już nie podjadam bo nie warto :D
OdpowiedzUsuńJednorodność w jedzeniu jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńPost o mnie :) Od roku próbuję schudnąć, uda się te kilka kilogramów, a potem znowu tyję przez podjadanie :( Z chęcią się zastosuję do Twoich rad! :D
OdpowiedzUsuńhttp://ladyofnoir.blogspot.com/
Bardzo Ciekawy post, który nieco mi uświadomił. Nie mam może problemu z dużą wagą, ale zauwazyłam, że moje złe nawyki żywieniowe niezbyt dobrze wpływają na moje zdrowie, a więc musze to poprawić! :D
OdpowiedzUsuńJa potrafię nic nie jeść cały dzień. Za to nadrabiam mniej więcej od godziny 17 i jem co popadnie. ;/
OdpowiedzUsuńFajnie że poruszyłaś ten temat ale ja bym go wzięła od nieco innej strony :-)
OdpowiedzUsuń