Hejka ♥
Święta Bożego Narodzenia to czas pełen magii, która nie tylko otacza nas z każdej strony, ale również wpisuje się w nasze wspomnienia na całe życie. Choinka, migoczące światełka, zapach pierników unoszący się w powietrzu, rodzinne spotkania, które zbliżają nas do siebie – wszystko to tworzy niezatarte obrazy w naszej pamięci. A kiedy miną lata, to właśnie te wspomnienia staną się dla nas cennym skarbem, do którego chętnie będziemy wracać.
Każdy z nas ma swoje pierwsze wspomnienie związane z Bożym Narodzeniem. Dla niektórych może to być moment, kiedy po raz pierwszy zobaczyli choinkę w pełnej okazałości, dla innych – kiedy sami usiedli do wigilijnego stołu, pełni radości, ale i małych niepokojów, czy prezenty będą takie, jak sobie wymarzyli. Wspomnienia z dzieciństwa zazwyczaj mają w sobie jakąś szczególną aurę – wszystko wydaje się bardziej magiczne, a świąteczne chwile są pełne oczekiwania i niecierpliwego wyczekiwania na pierwszy dźwięk kolęd.
Nie zapominajmy też o zapachach, które na stałe wpisują się w świąteczny klimat. Zapach pomarańczy, cynamonu, goździków i przyprawy piernikowej staje się czymś, co natychmiast kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. Te aromaty przywołują wspomnienia z kuchni pełnej ciepła, w której razem z rodziną przygotowywaliśmy świąteczne potrawy. Często w takich chwilach czujemy się naprawdę blisko innych osób, dzieląc się tym, co najpiękniejsze – miłością, ciepłem i tradycjami, które przekazują się z pokolenia na pokolenie.
Jeśli chodzi o moje ulubione wspomnienie, hmm... Mam kilka ale szczególne pozostanie to, które zostało nawet docenione w świątecznym konkursie. Pamiętam jak w podstawówce dostawałam nie miesiąc dosłownie 50 zł kieszonkowego. Oczywiście większość wydawało się na słodycze i inne umilacze. Ale przyszedł okres świąt. Chciałam coś każdemu kupić. Mamie kupiłam jakiś krem do rąk czy balsam? Pamiętam, że nasz jedyny gminny sklep oferował tak świetne produkty jak na tamten czas. Czułam się tam jak w raju. Ale najistotniejsze jest co kupiłam tacie. Fundusze miałam mocno ograniczone ale chciałam coś kupić! Starczyło mi na paczkę popcornu :D Hahha. Przynajmniej był smaczny.
Świąteczne wspomnienia to coś, czego nie da się wymazać z serca. Nawet jeśli życie przynosi zmiany, a z biegiem lat niektóre tradycje znikają, to te magiczne momenty, pełne ciepła, radości i miłości, na zawsze pozostaną z nami.
A jakie jest wasze szczególne wspomnienie?
Do zobaczenia!
Angelika
No tak, Twoja historia jest rozczulająca :D
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, jak kiedyś gdy jeszcze nie chodziłam do podstawówki (moje siostry też nie) i siostry nazbierały na czekoladę dla mamy na urodziny. A ja podeszłam do mamy i zapytałam się, czy podzieli się ze mną czekoladą jeśli powiem jej, gdzie siostry ją schowały xD
Pozdrawiam serdecznie :)
Muszę głębiej pomysleć, bo jakos żadne specyficzne czy wyjątkowo miłe wspomnienie świąteczne mi do głowy nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Boże Narodzenie, ale niestety w mojej rodzinie w tym okresie zdarzyło się wiele złych i przykrych rzeczy :(
OdpowiedzUsuńWspomnienie z dzieciństwa? Zawsze musiała być duża choinka, jak miałam już swój pokój to i w moim, a na drewku wszystko: bańki, słodycze, zabawki, pierniczki, a od nią w miseczce owoce, orzechy i stado reniferów :) Oczywiście wspomnienie to też wieczerza wigilijna, a później o północy Msza św. Pasterka. Pamiętam, kiedy nie mieliśmy samochodu do kościoła rodzice zabrali mnie sankami :)
Pozdrawiam serdecznie :)